70‑letnia babcia "obrabiała" równolatków z sanatorium
70letnia kobieta, która systematycznie okradała kuracjuszy sanatorium wpadła w ręce policji z Ciechocinka (kujawsko-pomorskie).
20.03.2010 | aktual.: 20.03.2010 19:03
Staruszka wpadła, bo nie wiedziała, że we wszystkich sanatoriach jest już jej portret pamięciowy. W historii tej nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że złodziejka ma... 70 lat.
Starsza pani mieszka w jednej z miejscowości w pobliżu kurortu. Na łowy wyruszała zazwyczaj tuż po zmianie turnusu. Odwiedzała dancingi. Łatwo zawierała znajomości z kuracjuszami w jej wieku. Wzbudzała ich zaufanie. Wykorzystywała chwilę nieuwagi i kradła portfele, torebki, czasem klucze do pokoi, z których później zabierała cenne przedmioty.
Została zatrzymana przez recepcjonistów jednego z sanatoriów. Nie wiedziała, że policja rozesłała jej portret pamięciowy. Przyznała się do prawie 30 kradzieży. Teraz grozi jej sześcioletni turnus w ośrodku wypoczynkowym o wyjątkowo niskim standardzie, czyli sześć lat więzienia.