70‑latek oskarżony o gwałt i zabójstwo ciężarnej 21‑latki
O zgwałcenie i zabójstwo w 2011 r. 21-letniej kobiety, która była w 26 tygodniu ciąży, oskarżyła lubelska prokuratura 70-letniego Kazimierza N. Był on już wcześniej zatrzymany i podejrzany o to morderstwo, ale sąd nie uwzględnił wniosku o jego aresztowanie.
25.02.2013 | aktual.: 25.02.2013 14:27
- Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk - Jankowska.
Ciało 21-letniej Moniki K. znaleziono 7 października 2011 r. na nasypie kolejki wąskotorowej w miejscowości Karczmiska w powiecie opolskim na Lubelszczyźnie. Sekcja zwłok wykazała, że kobieta była w około 26 tygodniu ciąży i miała w organizmie ponad 4 promile alkoholu. Na jej ciele stwierdzono liczne obrażenia. Do zgonu - według biegłych - doszło na skutek uduszenia w połączeniu z toksycznym działaniem alkoholu.
Podejrzany o zamordowanie kobiety, a także jej zgwałcenie, mieszkaniec powiatu opolskiego Kazimierz N. został zatrzymany kilka dni po znalezieniu zwłok Moniki K. Mężczyzna nie przyznawał się do winy, mówił śledczym, że jedynie 6 października 2011 r. podwoził Monikę K. wozem konnym do Karczmisk.
Mężczyzna został zwolniony, gdyż Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim nie uwzględnił wówczas wniosku prokuratury o jego tymczasowe aresztowanie. Uznał, że nie ma wystarczających przesłanek uzasadniających prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez Kazimierza N.
Śledztwo prowadzone było nadal, przesłuchiwano świadków, wykonano ekspertyzy kryminalistyczne m.in. z zakresu genetyki i medycyny sądowej. - W ocenie prokuratury dają one podstawy do skierowania aktu oskarżenia przeciwko Kazimierzowi N. - zaznaczyła Syk-Jankowska.
Kazimierz N. był poddany obserwacji psychiatrycznej. Biegli stwierdzili, że miał pełną zdolność rozpoznania znaczenia swoich zachowań, natomiast zdolność pokierowania swoim postępowaniem ograniczoną w stopniu nieznacznym.
- Ponownie przesłuchany w 2013 r. nie chciał brać udziału w czynnościach procesowych twierdząc, że nikogo nie zabił - dodała Syk-Jankowska.
Kazimierzowi N. grozi kara dożywotniego więzienia. Oskarżony będzie odpowiadał z wolnej stopy.