7 niewinnych osób zginęło, bo Amerykanie się pomylili
Sześciu afgańskich policjantów i cywil zginęło w nalocie sił USA w prowincji Zabul na południu Afganistanu - podały źródła afgańskie i amerykańskie. Dowództwo amerykańskie przyznało, że doszło do pomyłki.
Celem amerykańskiego ataku lotniczego miał być jeden z przywódców talibskich. Omyłkowo zbombardowano jednak posterunek policji. Zginęło siedem osób, a 13 funkcjonariuszy zostało rannych.
Dowództwo wojsk USA wyraziło ubolewanie z powodu tragicznych następstw nalotu i poinformowało o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Tłumaczono, że doszło do "omyłkowego rozpoznania sytuacji przez obie strony". Jak podała agencja Associated Press to afgańska policja pierwsza ostrzelała Amerykanów.
Celem ataku lotniczego miał być jeden z przywódców talibskich.