7 miesięcy sąd zastanawiał się, czy pies może szczekać
We wtorek łódzki sąd uniewinnił właściciela owczarka niemieckiego, któremu w lipcu strażnicy miejscy chcieli wręczyć 20-złotowy mandat, bo jego pies za głośno szczekał. Mężczyzna mandatu nie przyjął, a sąd przez siedem miesięcy analizował sprawę.
20.01.2010 | aktual.: 21.01.2010 10:41
Regulamin zabraniający psom szczekać był pomysłem wydziału gospodarki komunalnej Urzędu Miasta Łodzi. Rada miasta zatwierdziła go 13 maja 2009 r. Nowe przepisy zezwalały sąsiadom właściciela hałaśliwego czworonoga wzywać strażników nawet w dzień. Kary były srogie - nawet 500 zł.
- Często dochodziło do sytuacji, gdy łodzianin wracający z nocnej zmiany chciał odpocząć w ciągu dnia. Nie mógł, bo pies zostawiony przez sąsiada głośno szczekał - tłumaczył wtedy sens przepisów Radosław Kluska, rzecznik łódzkiej straży miejskiej. I właśnie ich ofiarą padł Sławomir Marciniec. Przepisy zostały niedługo potem uchylone przez wojewodę, ale sprawa w sądzie przeciwko Marcińcowi trwała do wtorku.
Okazuje się, że walka ze szczekającymi psami to nie tylko łódzka domena. W 2007 roku sąd skazał mieszkankę Grodziska Maz. pod Warszawą, że jej pies nie dawał spać sąsiadom. Kobieta musiała zapłacić aż tysiąc złotych. - Nie wiem, co o takim wyroku powiedzieć. To się nawet nie nadaje na prawniczy komentarz - mówił wtedy karnista prof. Marian Filar.
Z kolei w Tuplicach (Lubuskie) policjant ukarał właścicielkę psa stuzłotowym mandatem. Jak tłumaczyła pani Beata, właścicielka Jordana, jej zwierzak zwyczajnie, tak po ludzku, nie lubił samotności i wyciem okazywał tęsknotę. Ale tej tęsknoty sąsiedzi pojąć nie mogli. Warto dodać, że rzecz działa się na osiedlu domków jednorodzinnych, a nie w bloku.
W Częstochowie pies Dzidziuś przez dziewięć lat pilnował budynku II LO. Ale jego ujadanie zaczęło w końcu przeszkadzać lokatorce pobliskiego bloku. Podobnie jak w Łodzi sprawa znalazła finał w sądzie. Za psem wstawiła się młodzież. Paulina, uczennica liceum, tłumaczyła, że Dzidziuś szczeka tylko wtedy, kiedy jest to naprawdę konieczne, gdy ktoś obcy podchodzi za blisko szkoły.
Ale częstochowski sędzia był dla psa niełaskawy. I dla dyrektora szkoły też - wymierzył 70 zł grzywny i obciążył kosztami postępowania sądowego w wysokości 80 zł.
Jednak nie tylko Polacy toczą wojny z psami. W Clifton, w stanie New Jersey, w zeszłym roku wprowadzono prawo zakazujące psom uporczywego szczekania. Karani są właściciele zwierzaków ujadających non stop dłużej niż pół godziny przez dwa dni z rzędu. Policjanci mogą wypisywać mandaty od 250 dolarów wzwyż.
Polecamy w wydaniu internetowym: 65. rocznicy wyzwolenia Łodzi bez władz miasta