7 kłopotów Platformy Obywatelskiej
PO wyprzedza PiS w sondażach już tylko o kilka punktów procentowych. Coraz ostrzejsze wystąpienia prawicy ws. Smoleńska pokazują, że PO nie jest przygotowana na ten pojedynek. Platforma jest osłabiona. Partia Tuska ma kilka poważnych kłopotów, na które zapracowała, bądź są one skutkiem obiektywnych przyczyn, które odczułaby każda władza - informuje "Polityka".
25.04.2012 | aktual.: 25.04.2012 08:19
Partia Tuska nigdy nie miała specjalnie dobrej legendy i ideologicznej podbudowy. Po ataku smoleńszczyzną - jest jeszcze gorzej. Ugrupowanie rządzące wdało się w tzw. bolesne reformy, które dla wielu odbiorców mogą wydawać się irytujące i nudne jednocześnie.
Oto kłopoty, z którymi musi konfrontować się Donald Tusk i jego partia:
Kłopot ze sobą - po drugim zdobyciu władzy, PO robi wrażenie, jakby sam ten fakt jej wystarczył. W porównaniu z 2007 r. osławiony platformerski PR uwiądł, kiedyś aktywni działacze schowali się za premiera. Dodatkowo nie wiadomo, kto w PO jest numerem dwa i kolejnymi. PO jest na tyle duża, że wygląda jakby cały czas musiała poświęcić na zajmowanie się swoimi sprawami (np. godzeniem frakcji, personalnych ambicji). Przez to ma mniej siły, aby odpierać ataki z zewnątrz.
Kłopot z Tuskiem - między premierem i przewodniczącym wytworzyła się duża odległość od podwładnych. Przez co wszyscy mogą mieć przekonanie, że tylko od Tuska zależy ich pozycja i kariera. Choć premier może liczyć na swój klub poselski, nie ma jednak aktywności, gorącego poparcia, ognia w oczach. Słabym punktem Tuska jest też brak zamiennika. A skuteczność i efektywność premiera maleje w rozwiązywaniu wizerunkowych katastrof.
Kłopot z koalicją - w drugiej kadencji rządów PO widać, że koalicja z PSL ma się gorzej niż w tej pierwszej. Głównie chodzi o tarcia ugrupowań w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Silny opór ze strony PSL musi osłabiać energię Tuska do szykowania się kolejnych tzw. bolesnych reform.
Kłopot z legendą - w przeciwieństwie do PiS, który swój silny przekaz wzmacnia nieustannie po katastrofie smoleńskiej i legitymizuje się swoim patriotyzmem, PO nie ma swojej opowieści, swojej bajki, która by przemawiała do wyobraźni i poruszała emocje. Dodatkowo jedynym powodem zapisania się do partii Tuska jest chęć zrobienia urzędniczej kariery. Platforma nie kojarzy się już z niczym "seksownym".
Kłopot z komunikacją - nie wiadomo, czy to świadoma koncepcja czy po prostu niezdarność. Od początku rządzenia widać przykłady zaniechań i opóźnień informacyjnych rządu, wzajemnych zaprzeczeń i niekoherencji, wycofań, przeprosin.
Kłopot z młodością - sprawa ACTA dodała PO kilkadziesiąt lat i oddalił od młodych. Tusk nie umiał z młodymi rozmawiać, nie zdobył też spodziewanego szacunku śmiałym wycofaniem się z wcześniej podjętych decyzji.
Kłopot z Kościołem - regulacja kwestii majątkowych w relacjach państwo-Kościół zirytowało niezwykle biskupów, co Jarosławowi Kaczyńskiemu dało okazję do licznych wystąpień przeciwko i w obronie. Platforma jest też rozdarta pomiędzy Kościołem a Januszem Palikotem za sprawą projektów w sprawie zapłodnienia metodą in vitro i kwestią związków partnerskich.