68 osób zakaziło się włośnicą po zjedzeniu dziczyzny
68 osób zarażonych włośnicą trafiło do Katedry i Kliniki Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych w Poznaniu. Dziesięcioro z nich hospitalizowano. Zakażeni zjedli dziczyznę.
13.02.2003 18:32
"Zgłosiło się do nas 68 osób zakażonych, z tego 10 osób musieliśmy hospitalizować. Objawy chorobowe podobne są do infekcji wirusowych. Chory ma stany podgorączkowe, gorączkę, bóle mięśni, obrzęki wokół oczu. Dlatego każdy, kto miał tego typu dolegliwości a jadł przetwory z dziczyzny, powinien zgłosić się do naszej kliniki" - powiedziała w czwartek PAP dr Elżbieta Kacprzak z Katedry i Kliniki Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych w Poznaniu. Zakażeni jedli mięso z dzików upolowanych przez jednego z myśliwych w powiecie szamotulskim.
"Myśliwy od sierpnia do grudnia 2002 roku ustrzelił cztery dziki. Mięso przeznaczył dla własnej konsumpcji. Nie przebadał go jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami. Badania wykonał nieuprawniony lekarz" - powiedział Wojciech Wasiewicz wojewódzki Inspektor weterynarii ds. higieny żywności.
Ponowne badanie wykazało obecność włośnia w jednej z czterech pobranych próbek. "Możliwe, że zarażony był tylko jeden z upolowanych dzików" - dodał Wojciech Wasiewicz. Sprawę zarażenia włośniem zbadają sanepid i inspekcja weterynaryjna.
Włośnica jest choroba odzwierzęcą. Dojrzałe postacie włośnia rozwijają się w przewodzie pokarmowym, a w późniejszym okresie także w mięśniach. Nie przenosi się z człowieka na człowieka. (mag)