67% szans na wejście do UE w 2004 r.
Grupa europejskich ekonomistów i analityków politycznych pytana przez agencję Reuters dała Polsce 67% szans na wejście do Unii Europejskiej z dniem 1 stycznia 2004 roku.
23.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Większe niż Polska szanse na znalezienie się w tym terminie w UE mają zdaniem wspomnianych ekspertów Węgry (71%), Słowenia (71%) i Czechy (69%).
Wskaźnik szans poszczególnych krajów stanowi przeciętną indywidualnych ocen 38 ekspertów, którzy wzięli udział w ankiecie. Jej wyniki Reuters ogłosił w piątek. Agencja nie podała nazwisk uczestników.
Szanse Estonii na uzyskanie członkostwa w UE do 1 stycznia 2004 roku oceniają eksperci na 64%. Za Estonią są Malta i Cypr (po 63%), Słowacja (55%) oraz Litwa i Łotwa (obie 54%).
Najmniej prawdopodobne jest według uczestników ankiety szybkie wejście do UE Bułgarii (46%), Rumunii (39%) i Turcji (19%). Ta ostatnia, krytykowana za naruszanie praw człowieka, nie rozpoczęła jeszcze z UE rozmów akcesyjnych.
16 ankietowanych prognozuje, że w 2004 roku do Unii przystapi dziesięciu nowych członków. 14 ekspertów sądzi, że aż tak dobrze nie będzie, ale niektóre kraje kandydackie zostaną do wspólnoty przyjęte. Tylko ośmiu pytanych uważa, że najprawdopodobniej w 2004 roku Unii nie zostanie rozszerzona. Ale nawet ta grupa ankietowanych tłumaczy, że występują opóźnienia w negocjacjach i kolejna grupa nowych członków może być do Unii przyjęta w styczniu 2005 roku.
Reuters pytał również o szanse wejścia obecnych kandydatów do Europejskiej Unii Walutowej (strefy euro) przed końcem 2007 roku. Szanse Polski oceniono tu na 62%. Lepiej wypadły Węgry i Czechy (po 67%), Słowenia (66%), a także Malta (65%) i Estonia (64%).
Jako główne przeszkody na drodze do przyjęcia Polski do UE w zakładanym terminie eksperci wymienili reformę sektora rolnego i niepewność co do rozmiarów subsydiów i dopłat, jakie miałoby otrzymać od Unii polskie rolnictwo. Za powody do niepokoju uznali też deficyty budżetowe i egzekwowanie prawa. (an)