65. rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbego
Uroczystości z okazji 65. rocznicy
męczeńskiej śmierci świętego Maksymiliana Kolbego odbyły się w Oświęcimiu. Ich kulminacją była msza święta
koncelebrowana przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława
Dziwisza tuż przy bloku 11. byłego niemieckiego obozu Auschwitz, w
którym Niemcy zgładzili ojca Maksymiliana.
Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej biskup Tadeusz Rakoczy, przywołując przykład męczennika, powiedział w kazaniu, że "nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół".
Biskup Rakoczy podkreślił, że współcześnie do nas należy budowanie świata opartego na dekalogu i na przykazaniu miłości. "Miłujcie się, jak ja was umiłowałem". To takie trudne dla nas. Tego światu najbardziej potrzeba! To jedyna rzecz, którą warto zaczynać wciąż na nowo. (...) Gdyby człowiek zrozumiał przykazanie miłości nie byłoby Auschwitz, Majdanka, Dachau, Gułagu, Katynia, Kosowa, czy innych zapalnych ognisk nienawiści - mówił.
Kardynał Stanisław Dziwisz na zakończenie mszy świętej przywołał pamiętne słowa biskupów polskich skierowane do Episkopatu Niemiec: "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Powiem dziś tylko pierwszą część: przebaczamy! Ale chcemy pamiętać o męczeństwie. Modlić, by to, co tu się dokonało, nie miało miejsca na świecie - powiedział kardynał.
Duchowny wyraził także nadzieję, że zwycięstwo w Auschwitz świętego Maksymiliana i tylu innych "przyczyni się do braterstwa i pokoju ciągle zagrożonego na świecie".
List do uczestników uroczystości przesłał prezydent Lech Kaczyński. Podkreślił w nim, że śmierć świętego Maksymiliana Kolbego w wigilię Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ma wymiar symbolu zwycięstwa dobra nad złem oraz miłości nad nienawiścią.
"Idąc dobrowolnie do głodowego bunkra za nieznanego sobie współwięźnia Franciszka Gajowniczka dał (o. Maksymilian) świadectwo bezprzykładnego męstwa i gotowości do największej ofiary dla drugiego człowieka" - podkreślił Lech Kaczyński. Prezydent określił zarazem męczennika mianem jednej z "najpiękniejszych postaci w dziejach Kościoła w Polsce".
W mszy świętej uczestniczyło ponad 1,5 tysiąca wiernych, w tym wielu byłych więźniów niemieckich obozów, a także pielgrzymi z Włoch, Francji i Niemiec. Bezpośrednio przed nią delegacje odwiedziły celę śmierci ojca Maksymiliana w podziemiach bloku 11 na terenie Auschwitz, gdzie złożyły kwiaty.
Mszę świętą poprzedziło także nabożeństwo "Transitus świętego Maksymiliana", upamiętniające przejście ojca Kolbego do nieba, które zostało odprawione w kościele franciszkańskiego Centrum świętego Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach.
Nabożeństwo odprawił wyższy przełożony franciszkanów ojciec Kazimierz Malinowski. Wierni wysłuchali między innymi fragmentu ostatniego kazania, które wygłosił święty Maksymilian w obozie Auschwitz, a także jedynego listu, który napisał z obozu do matki. Podczas Transitusu wystawione zostały relikwie męczennika.
Po nabożeństwie z Centrum świętego Maksymiliana wyruszyła pielgrzymka na mszę świętą do byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Szli w niej franciszkanie i Rycerze Niepokalanej z Opola, Sanoka, Lwówka Śląskiego, Krakowa, Suchej Beskidzkiej oraz wierni z diecezji tarnowskiej. Do byłego Auschwitz pielgrzymowali na uroczystość także wierni z diecezji bielsko-żywieckiej, której patronem jest franciszkański męczennik.
Ojciec Maksymilian Maria Kolbe, właściwie Rajmund Kolbe, urodził się 8 stycznia 1894 w Zduńskiej Woli. W 1910 r. rozpoczął nowicjat w zakonie franciszkanów, przyjmując imię Maksymilian. Śluby złożył 1 grudnia 1914 r., przyjmując imię Maria.
Do Auschwitz trafił 28 maja 1941 roku; otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swe życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu jako ostatni z więźniów zamkniętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tak zwanego Bloku Śmierci.
Ojciec Maksymilian został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 roku, natomiast kanonizacji dokonał Jan Paweł II 10 października 1982 roku. W 1999 roku Ojciec Święty uczynił świętego Maksymiliana patronem honorowych dawców krwi.