64. rocznica pierwszego transportu więźniów do Auschwitz
Uroczystości 64. rocznicy pierwszej deportacji więźniów do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz odbyły się w Oświęcimiu. 14 czerwca 1940 roku uważany jest za dzień, w którym obóz zaczął funkcjonować.
14.06.2004 | aktual.: 14.06.2004 16:05
Prawie 300 uczestników, wśród których znaleźli się także byli więźniowie KL Auschwitz, uczestniczyło w mszy św. w intencji ofiar obozu odprawionej w kościele Miłosierdzia Bożego w oświęcimskiej dzielnicy Zasole. Oddali także hołd pomordowanym pod Ścianą Straceń przy bloku 11, gdzie Niemcy rozstrzelali tysiące więźniów.
Wieńce złożono przed budynkiem byłego monopolu tytoniowego nieopodal obozu. Hitlerowcy umieścili w nim więźniów z pierwszego transportu. Od kilku lat Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, organizator rocznicowej uroczystości, stara się urządzić tam stałą wystawę o pierwszym transporcie.
Jerzy Bielecki (więzień Auschwitz numer 243, odznaczony Medalem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata) podkreślił, że bolesne wydarzenie sprzed ponad pół wieku są częścią wspólnej historii Polski i Europy. "Polska nie może o tym zapomnieć, a Europa musi wiedzieć. Niestety, trudno się o tym dowiedzieć z podręczników oferowanych w szkołach polskiej młodzieży. Jest to bardzo bolesne. Żywimy nadzieję, że władze polskie usłyszą nasz apel, by zmienić ten niechlubny stan rzeczy" - powiedział.
Prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek odczytał apel do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w sprawie proklamowania 14 czerwca Dniem Pamięci o Polskich Ofiarach Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych, a 27 stycznia - Dniem Pamięci o Holocauście w Polsce.
Podczas uroczystości byli więźniowie wspominali pierwsze chwile w obozie. __"Przywitanie było makabryczne. Ponad 100 esesmanów ustawiło się w szpalerze. Każdy miał pałę lub gumę i tłuki nas, gdy wbiegaliśmy między nimi za ogrodzenie" - mówił Jerzy Bielecki
Stanisław Spunar (numer 133) powiedział, że po wojnie przez długi czas nie przyjeżdżał do byłego obozu. "Przyjeżdżam tu dopiero od paru lat. Specjalnie tych wrażeń oświęcimskich nie pielęgnuję. Staram się je oddalić od siebie. Nie mówię, nie piszę. To są rzeczy nieciekawe. Ale to pozostaje. Pięciu lat siedzenia nie można wymazać z pamięci i psychiki" - podkreślił.
Rozkaz utworzenia w Oświęcimiu obozu koncentracyjnego wydał 27 kwietnia 1940 r. Reichsfuehrer SS Heinrich Himmler. 14 czerwca 1940 r. do obozu koncentracyjnego Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 więźniów politycznych. Byli to w ogromnej większości Polacy, a także kilku polskich Żydów. Wśród nich byli żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci.
Po przybyciu do Auschwitz więźniom wytatuowano numery od 31 do 758. Najniższy numer - 31 - wytatuowano Stanisławowi Ryniakowi. Wcześniejsze numery otrzymali niemieccy kryminaliści, więźniowie obozu w Sachsenhausen. Stanowili oni zaczątek obozowej kadry.
Spośród więźniów z pierwszego transportu wojnę przeżyło 239. Pozostali zginęli w obozie lub ich dalszy los nie jest znany.
Kompleks Auschwitz składał się z trzech części. Obok Auschwitz I (tzw. Stammlager, czyli obóz macierzysty) dwa lata później powstał KL Auschwitz II - Birkenau, w którym dokonywano masowych mordów na Żydach. Auschwitz III stanowiły podobozy (Aussenlager), spośród których największy znajdował się w Monowicach (Monowitz).
Obóz został wyzwolony 27 stycznia 1945 r. przez radzieckich żołnierzy z 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego. W walkach o wyzwolenie obozu i miasta Oświęcimia zginęło ponad 200 żołnierzy radzieckich.
Z badań historyków związanych z oświęcimskim muzeum wynika, że w obozie Auschwitz-Birkenau hitlerowcy więzili ponad 1,3 mln osób. Życie straciło tam ponad 1,1 miliona ludzi - w zdecydowanej większości polskich i europejskich Żydów, a także Polaków, Romów i jeńców radzieckich. Polacy byli - po Żydach - najliczniejszą grupą ofiar obozu. W latach 1940-45 deportowano ich do KL Auschwitz- Birkenau około 140 tysięcy, spośród których blisko połowa straciła życie.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich powstało w 1998 r. Skupia rodziny byłych więźniów Auschwitz oraz ludzi zainteresowanych problematyką obozu.