63. rocznica pierwszego transportu do Auschwitz
Uroczystości 63. rocznicy pierwszej
deportacji więźniów do hitlerowskiego obozu koncentracyjnego
Auschwitz odbyły się w sobotę w Oświęcimiu. 14 czerwca 1940 roku
uważany jest za dzień, w którym obóz zaczął funkcjonować.
14.06.2003 | aktual.: 14.06.2003 14:30
Uczestnicy uroczystości, w tym byli więźniowie KL Auschwitz, wzięli udział w mszy świętej w intencji ofiar obozu, odprawionej w kaplicy nieopodal byłego KL Auschwitz. Oddali także hołd pomordowanym pod Ścianą Straceń przy bloku 11.
"Spotykamy się tu co roku, aby utrwalić pamięć. Młodzież czasem nam nie dowierza, że można było tak maltretować ludzi. O tym nie można zapomnieć. Trzeba pamiętać by zwalczać zło" -powiedział uczestnik uroczystości, były więzień KL Auschwitz Teodor Kopka.
Wieńce zostały złożone także pod tablicą upamiętniającą pierwszy transport. Tablica została wmurowana na budynku byłego monopolu tytoniowego nieopodal obozu. Hitlerowcy umieścili w nim więźniów z pierwszego transportu. Od kilku lat Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich, organizator rocznicowej uroczystości, czyni starania by urządzić w nim stałą wystawę o pierwszym transporcie.
Honorowy przewodniczący ChSRO Jerzy Bielecki (więzień Auschwitz nr 243) składając kwiaty pod tablicą pytał dlaczego dotychczas władze powiatu oświęcimskiego - pomimo obietnic - nie przekazały obiektu na ekspozycję.
"Gdy uczestnicy zlotu motorowego chcieli w ubiegłym roku złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą I transport zastali zamkniętą bramę. Nie chcemy więcej zapalać znicza na ulicy! To uwłacza pamięci naszych zamordowanych kolegów!" - powiedział Bielecki.
Byli więźniowie Auschwitz wspominali w sobotę drogę do obozu i pierwsze chwile w nim. Opowiadali jak tracili nadzieję, gdy pociąg z Tarnowa zatrzymał się na dworcu w Krakowie, a z megafonów płynęły słowa o zdobyciu Paryża przez hitlerowców. Słyszeli także bicie dzwonów w oświęcimskich kościołach. Okupanci kazali w nie bić, by okazać radość ze zwycięstwa.
W piątek uczestnicy uroczystości spotkali się w Tarnowie. Ponowili apel do prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w sprawie proklamowania 14 czerwca Dniem Pamięci o Polskich Ofiarach Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych, a 27 stycznia - Dniem Pamięci o Holocauście w Polsce.
Przed dwoma laty z taką inicjatywą do premiera i marszałka Sejmu wystąpiły Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich oraz Sejmik Małopolski. Dotychczas w tej sprawie niczego nie zrobiono.
"(...) Z przykrością musimy stwierdzić, że pamięć o polskich ofiarach Auschwitz jest dzisiaj częstokroć marginalizowana, bądź zniekształcana. Wystarczy sięgnąć do podręcznika historii pod redakcją prof. Andrzeja Garlickiego (w bilansie ofiar KL Auschwitz brak Polaków!), czy też wysłuchać wystąpień zachodnich polityków w odniesieniu do obozu oświęcimskiego (zwykle nie wymienia się w ogóle Polaków!) (...)." - napisali byli polscy więźniowie KL Auschwitz w apelu do prezydenta.
14 czerwca 1940 r. do obozu koncentracyjnego Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 więźniów politycznych. Byli to w ogromnej większości Polacy; w skład transportu wchodziło też kilku polskich Żydów.
Po przybyciu do Auschwitz więźniom wytatuowano numery od 31 do 758. Najniższy numer - 31 wytatuowano Stanisławowi Ryniakowi. Wcześniejsze numery otrzymali niemieccy kryminaliści, więźniowie obozu w Sachsenhausen. Stanowili oni zaczątek obozowej kadry.
Więźniowie z pierwszego transportu zostali umieszczeni w podziemiach budynku tak zwanego monopolu tytoniowego. Teren obozu nie był bowiem jeszcze przygotowany na przyjęcie transportów z więźniami.
Spośród więźniów z pierwszego transportu wojnę przeżyło 239. Pozostali zginęli w obozie lub też ich dalszy los nie jest znany.
Kompleks Auschwitz składał się z trzech części. Obok Auschwitz I (tak zwany Stammlager, czyli obóz macierzysty) dwa lata później powstał KL Auschwitz II - Birkenau, w którym od początku istnienia dokonywano masowych mordów na Żydach. Auschwitz III stanowiły podobozy-Aussenlager, spośród których największy znajdował się w Monowicach (Monowitz).
Kompleks Auschwitz został wyzwolony 27 stycznia 1945 roku przez radzieckich żołnierzy z 100 Lwowskiej Dywizji Piechoty 60 Armii I Frontu Ukraińskiego. W walkach o wyzwolenie obozu i miasta Oświęcimia zginęło 231 żołnierzy radzieckich.
Z badań historyków z oświęcimskim muzeum wynika, że w byłym obozie Auschwitz-Birkenau hitlerowcy więzili ponad 1,3 miliona osób. Życie tu straciło ponad 1,1 miliona ludzi - w zdecydowanej większości polskich i europejskich Żydów, a także Polaków, Romów i jeńców radzieckich.
Polacy stanowili - po Żydach - najliczniejszą grupę ofiar obozu. W latach 1940-45 deportowano ich do KL Auschwitz-Birkenau około 140 tysięcy, spośród których blisko połowa straciła życie.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich powstało w 1998 r. Skupia kilkaset rodzin byłych więźniów Auschwitz oraz ludzi zainteresowanych problematyką obozu. Honorowym przewodniczącym jest Jerzy Bielecki, były więzień KL Auschwitz nr 243, uciekinier z obozu, odznaczony medalem "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata".(iza)