61 śmiertelnych ofiar zamachów w Delhi
W sobotnich wybuchach na zatłoczonych
bazarach i w autobusie w Delhi zginęło - jak podała policja - 61
osób, a 188 zostało rannych. W stolicy Indii wzmocniono środki
bezpieczeństwa, aresztowano 150 ludzi.
30.10.2005 | aktual.: 30.10.2005 16:17
Uzbrojona policja zajęła posterunki przed budynkami publicznymi i w głównych punktach 14-milionowego miasta. Władze zaapelowały do mieszkańców, by pozostali w domach. Ogłosiły stan wyjątkowy i nakazały zamknięcie wszystkich większych bazarów.
Nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za trzy niemal jednoczesne eksplozje na dwa dni przed hinduistycznym świętem Diwali i muzułmańskim świętem Eid al-Fitr.
Z powodu obu świąt - obchodzonego 1 listopada najważniejszego hinduskiego Święta Świateł i muzułmańskiego zakończenia Ramadanu - na bazarach panował szczególnie wielki tłok. Wybuchy nastąpiły na głównym bazarze Paharganj oraz Sarodżini Nagar oraz w autobusie w dzielnicy Givingpuri - podała telewizja BBC.
Premier Indii Monmohan Singh, który skrócił swą wizytę w Kalkucie, oświadczył, że eksplozje były "dziełem terrorystów". Dodał jednak, że jeszcze za wcześnie, by wskazać sprawców.
W zakrojonej na szeroką skalę operacji poszukiwania terrorystów w ciągu kilkunastu godzin zatrzymano 150 podejrzanych, żaden z nich nie został jednak aresztowany - poinformowała prywatna telewizja Star News.
Choć premier apelował o spokój, w mieście wyczuwa się strach. "Śmierć przyszła na zakupy do Delhi" - napisał dziennik "Sunday Statesman". "Terror kładzie się cieniem na Diwali i Eid" - dodał popularny "Sunday Times".
W innych miastach Indii też wzmocniono środki bezpieczeństwa, zwłaszcza w finansowej stolicy kraju - Bombaju, który przeżyła zamachy bombowe w 2003 roku i 1993 roku. Policja obstawiła lotniska i ważniejsze dworce.
Indie to kraj z największą bodaj liczbą zbrojnych ugrupowań, które można podejrzewać o tego rodzaju ataki. Według BBC, najczęściej za spektakularne zamachy odpowiedzialni są jednak islamiści. Agencja Reutera przypomina, że w maju zamach w Delhi przeprowadzili separatyści sikhijscy, a w poniedziałek przypada 21. rocznica zamordowania premier Indiry Gandhi przez dwóch Sikhów z jej ochrony.