60. urodziny Anny Komorowskiej

11 maja 2013 roku przypadają okrągłe 60. urodziny Pierwszej Damy Anny Komorowskiej. Z tej okazji przypominamy, jaką osobą jest żona prezydenta RP oraz jaką metamorfozę przeszła w ostatnich latach. Zobacz, czego nie wiesz o Annie Komorowskiej!

Anna Komorowska, z domu Dembowska, urodziła się 11 maja 1953 r. w Warszawie. Uczęszczała do VI LO im. Tadeusza Reytana w Warszawie, a następnie ukończyła filologię klasyczną na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach przez kilka lat pracowała jako nauczycielka łaciny w szkole średniej.

Już w szkole Anna była w drużynie harcerskiej, a 1970 r. w Związku Harcerstwa Polskiego poznała swojego przyszłego męża - Bronisława Komorowskiego. Jak wspomina po latach, najpierw zakochała się w jego rzucających się w oczy butach, a dopiero potem w nim samym.

(WP.PL/www.prezydent.pl/Wikipedia/PAP/Gazeta Wyborcza/meg)

W 1977 roku Anna i Bronisław zostali małżeństwem. Dwa lata później, po narodzinach pierwszej córki, przyszła Pierwsza Dama zrezygnowała z pracy zawodowej na rzecz wychowania dzieci i prowadzenia domu.

W sumie Anna Komorowska urodziła i wychowała pięcioro, dziś już dorosłych, dzieci: Zofię (ur. 1979), Tadeusza (ur. 1981), Marię (ur. 1983), Piotra (ur. 1986) i Elżbietę (ur. 1989). Dzisiaj ma też już troje wnuków: Stasia, Hanię oraz Kubusia i mówi, że woli być babcią niż pierwszą damą.

Na zdjęciu: Marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski z żoną Anną podczas wizyty na Litwie (2008 r.)

Od zawsze Anna Komorowska podkreślała, że mimo poświęcenia ambicji zawodowych dla domu i wychowania dzieci, nigdy nie uważała, że została do tego zmuszona, a wręcz przeciwnie: był to jej własny wybór, a nie żadne poświęcenie. Tak jak w 2000 roku, kiedy po 5 latach pracy w towarzystwie ubezpieczeniowym zrezygnowała z niej, bo doszła do wniosku, że praca za bardzo odbija się na rodzinie.

Jej filozofia jest prosta: kobieta aktywna może się realizować zarówno zawodowo, jak i wychowując dzieci. - Jeżeli ktoś się decyduje na dzieci, to wie, z czym to się wiąże. Ja dokonałam wyboru. Nie, nie żałuję i nigdy nie czułam się osobą drugiego gatunku - mówiła na jednej z konferencji. Podkreślała też, że kobieta powinna mieć wybór, jaką drogą chce podążać w tym względzie.

Na zdjęciu z 2008 r.: Marszałek Sejmu RP Bronisław Komorowski z żoną Anną na koncercie w Teatrze Narodowym.

Jeszcze w czasie PRL Anna Komorowska wspierała Bronisława w działalności opozycyjnej. Dzielnie znosiła rewizje bezpieki, aresztowania, internowanie męża. 31 grudnia 1981 r., brnąc kilka kilometrów przez śnieg, z plecakiem, jako jedna z pierwszych dotarła do obozu internowania w Jaworzu, gdzie przebywał w okresie stanu wojennego, aby go wesprzeć. Bronisław Komorowski wspomina dziś, że był wtedy ze swojej żony bardzo dumny.

Na zdjęciu: Bronisław i Anna Komorowscy na premierze filmu "Popiełuszko" (2009 r.)

Również później Anna Komorowska zawsze wspierała męża i wyrażała się o nim w ciepłych słowach. Przyznawała np., że w kwestii wychowania dzieci miała u niego wsparcie i poczucie, że robią "coś razem".

Gdy przed wyborami prezydenckimi Bronisław Komorowski był pod ostrzałem mediów, bo wyszło na jaw, że jest myśliwym, broniła go mówiąc, że "w rzeźni zwierzę nie ma szansy ucieczki, w lesie ma". Jej samej nie przeszkadzało to, że mąż zabijał zwierzęta (ze względu na wyborców Bronisław Komorowski ogłosił zaprzestanie polowań).

Innym razem, już po tym, gdy Komorowski został głową państwa, Pierwszą Damę zapytano, czy czasem mówi "coś głośniej do męża" i czy w ogóle wypada do prezydenta powiedzieć coś głośniej. Odparła wtedy, że "prezydent też człowiek", co spotkało się z brawami tłumnie zgromadzonych na sali kobiet.

Na zdjęciu z 2009 r. Anna Komorowska z mężem podczas koncertu "Lech Wałęsa - Człowiek Wolności".

Przez lata, gdy Bronisław Komorowski piął się po szczeblach kariery politycznej, został najpierw ministrem obrony narodowej, a potem marszałkiem sejmu w końcu prezydentem, jego żona niechętnie przystawała na rolę "osoby publicznej". Obawiała się utraty prywatności i paparazzich.

Anna Komorowska nigdy nie ukrywała, że marzy o spokojnym życiu, z dala od medialnego zgiełku i blasku fleszy. Realizowała się jako matka i żona, bo to dom był dla niej zawsze najwyższą wartością. Jednak, gdy zmieniła się sytuacja , postanowiła podjąć wyzwanie i sprostać wymaganiom, jakie się przed nią pojawiły.

Obok: Anna Komorowska jako żona kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego (maj 2010 r.)

Po katastrofie smoleńskiej, w której zginęła para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, gdy kandydatem na prezydenta został Bronisław Komorowski, Anna wspierała go, angażując się w kampanię. Jeździła wtedy po całym kraju i spotykała się z wieloma ludźmi. Przeszła też spektakularną metamorfozę.

Obok: Anna Komorowska, już jako małżonka prezydenta Bronisława Komorowskiego, podczas otwarcia Europejskiego Kongresu Przeciwdziałania Przemocy Szkolnej (wrzesień 2010 r.)

Gdy zajmowała się wyłącznie domem, wychowywaniem dzieci, nie musiała ubierać się oficjalnie i dokładnie analizować, co na siebie włożyć, jak się uczesać i zachować. Dlatego na samym początku wkraczania w sferę publiczną nie było Annie Komorowskiej łatwo. Media dokładnie analizowały niemal każdy jej krok, wytykając nadwagę, nieodpowiednie stroje i małą reprezentacyjność.

Wszystko zmieniło się, gdy w 2010 r. jej mąż stał się kandydatem na prezydenta i prowadził kampanię wyborczą.

Na zdjęciu z 2011 r.: Pierwsza Dama Anna Komorowska podczas premiery 4. odcinka serialu "Głęboka woda" w Pałacu Prezydenckim.

Anna Komorowska przeszła na dietę, zmieniła także fryzurę, makijaż i garderobę. Zanim jej mąż został wybrany na prezydenta, nie musiała ubierać się zgodnie z zasadami protokołu dyplomatycznego. Potem w jej szafie na stałe zagościły eleganckie kostiumy i sukienki, dzięki którym udało jej się wykreować swój własny, elegancki i pasujący do każdej okazji styl. Tak jest do dziś.

Obok: prezydentowa Anna Komorowska podczas koncertu jubileuszowego "Jak być kochaną, czyli 50 lat historii z Trójką" w Teatrze Polskim (2012 r.)

Zapytana kiedyś w TVP, czy czegoś żałuje, Anna Komorowska powiedziała, że jest jedna taka rzecz. - Dzieci namawiały mnie kiedyś, abym wystartowała w wyborach samorządowych. Żałuję, że się wtedy nie zdecydowałam - wyznała Pierwsza Dama. Dodała jednak, że teraz ma szansę w inny sposób, odrobić tamte zaległości.

Mimo początkowych obaw Anna Komorowska bardzo dobrze odnalazła się w roli Pierwszej Damy. Mimo, że nie zabiera głosu w sprawach politycznych, zawsze jest obecna "z boku" - skupia się na działalności społecznej i charytatywnej, towarzyszy też mężowi w oficjalnych uroczystościach i podróżach zagranicznych. Radzi sobie świetnie, bo oprócz łaciny, zna tez biegle angielski i francuski.

Zanim została Pierwszą Damą, Anna Komorowska podkreślała, że chciałaby pozostać sobą i to z pewnością udało jej się osiągnąć - dziś jest wzorem dla innych kobiet.

Na zdjęciu: Pierwsza Dama Anna Komorowska podczas dwudniowej wizyty pary prezydenckiej w Paryżu (maj 2013 r.).