60. rocznica śmierci gen. Sikorskiego
Złożeniem kwiatów na grobie generała Władysława
Sikorskiego i mszą św. w katedrze na Wawelu uczczono w sobotę w
Krakowie 60. rocznicę jego śmierci. Generał zginął 4 lipca 1943 r.
w niewyjaśnionej do dziś katastrofie lotniczej koło Gibraltaru.
28.06.2003 | aktual.: 29.06.2003 11:04
Jak podkreślali kombatanci uczestniczący w uroczystościach, gen. Sikorski dał im to, co podczas pierwszych miesięcy wojny i okupacji utracili - nadzieję. "Mamy w stosunku do generała dług wdzięczności. Gdyby nie on i układ Sikorski-Majski, większości z nas by dzisiaj tutaj nie było, a nasze kości byłyby rozrzucone gdzieś na Syberii. Jest jego ogromną zasługą, że uzyskał kompromis z władzami sowieckimi i uratował setki tysięcy ludzi" - powiedział Marian Stanisław Mula, który walczył w 3. Dywizji Strzelców Karpackich. (Chodzi o podpisany przez Sikorskiego w 1941 r. układ z ZSRR, który umożliwił m.in. uwolnienie tysięcy obywateli polskich z sowieckich łagrów, do których zostali zesłani z terenów okupowanych po 17 września 1939 r. przez Armię Czerwoną.)
"Największym dziełem generała było to, że po klęsce wrześniowej znalazł się człowiek, który stanął na czele wszystkich sił zbrojnych i jednoczył Polaków pod okupacją hitlerowską i tych rozrzuconych po świecie. Dał też nadzieję i wyzwolenie Polakom, którzy znaleźli się poza wschodnią granica. Gdyby nic innego nie zrobił - a był przecież uczestnikiem wielu patriotycznych dzieł przed 1939 r. - fakt, że symbolizował wielką nadzieję, wystarczyłby, żeby generał został pochowany wśród królów i świętych" - powiedział szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Turski.
W uroczystościach na Wawelu uczestniczyli m.in. zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. bryg. Tadeusz Bałachowicz, byli żołnierze AK, dawni żołnierze służący w Siłach Zbrojnych utworzonych przez Sikorskiego, harcerze i uczniowie szkół noszących imię generała. Mszę św. w intencji Sikorskiego odprawił ks. infułat Janusz Bielański.
Gen. Władysław Sikorski był działaczem niepodległościowym, żołnierzem i mężem stanu. Decydującą rolę odegrał po klęsce wrześniowej 1939 r. jako premier polskiego rządu emigracyjnego oraz naczelny wódz Sił Zbrojnych.
Zginął 4 lipca 1943 r. koło Gibraltaru, w niejasnych okolicznościach, w katastrofie lotniczej, powracając z inspekcji wojsk na Środkowym Wschodzie. Został pochowany na cmentarzu polskich lotników w Newark, w Wielkiej Brytanii. 17 września 1993 r. jego prochy przeniesiono na Wawel i złożono w krypcie obok grobów polskich królów.