60. rocznica śmierci Gandhiego

Ceremonii przewodniczyli bezpośredni potomkowie ojca państwowości indyjskiej, na czele z prawnuczką, 75-letnią Neelam Parikh. To właśnie ona rozsypała prochy swego znamienitego przodka z udekorowanej kwiatami łodzi półtora kilometra od wybrzeży. Wcześniej urnę, umieszczoną na pokrytej kwiatami ciężarówce, przewieziono ulicami Bombaju.

Prochy Gandhiego zostały przechowane przez zaprzyjaźnionego z nim biznesmena Srimana Narajana - po jego śmierci w ubiegłym roku przekazano je do muzeum w Bombaju. Kierownictwo muzeum zamierzało wystawić urnę na widok publiczny - przeciwko temu zaprotestowała jednak rodzina Gandhiego, decydując się na rozsypanie ich na morzu. Jak podają agencje, w ceremonii na wybrzeżu wzięło udział około trzystu osób.

W ciągu dnia z okazji rocznicy śmierci wielkiego indyjskiego działacza, zabitego 30 stycznia 1948 roku przez hinduskiego fanatyka, także w Delhi odbędzie się okolicznościowa ceremonia z udziałem premiera Manmohana Singha oraz przywódczyni Indyjskiego Kongresu Narodowego Soni Gandhi.

Po tragicznej śmierci Mahatmy ("Wielkiego Duchem") Gandhiego, jego prochy zostały podzielone i wysłane do wielu wsi i miast indyjskich. Nie wiadomo, ile urn się zachowało do tej pory. Jedną znaleziono w 1997 r. w wodach jednej z rzek północnych Indii.

Mahatma Gandhi - właśc. Gandhi Mohandas Karamchand (1869-1948), twórca idei nieposłuszeństwa cywilnego - oporu wobec niesprawiedliwości bez stosowania przemocy (ahinsa) - z wykształcenia był prawnikiem. Studia ukończył w Wielkiej Brytanii. Od 1919 r. przewodził Indyjskiemu Kongresowi Narodowemu - wycofał się z partii w 1934 r. gdy uznał, że członkowie organizacji odstępują od głoszonych przez niego zasad. Powrócił do Kongresu dopiero w 1940 r., obejmując w nim kierownictwo. Był wielokrotnie więziony przez kolonialne władze brytyjskie - po 1945 r. uczestniczył w negocjacjach, dotyczących niepodległości Indii. Gandhi niezmiennie pozostaje w Indiach symbolem walki o samostanowienie kraju i cieszy się olbrzymią popularnością.