60 razy porysował samochody, bo... miał taką potrzebę
40-letni mieszkaniec Katowic 60 razy ,od początku tego roku, porysował stojące przed jego blokiem samochody. Tłumaczył, że nie chodziło o zemstę za tłok na parkingu czy niszczenie trawników - po prostu miał taką wewnętrzną potrzebę.
05.10.2010 | aktual.: 05.10.2010 14:28
Jak poinformował podkomisarz Jacek Pytel z katowickiej policji, właściciele samochodów oszacowali swoje straty na łączną kwotę ponad 60 tys. zł. Mężczyzna poddał się już dobrowolnie karze w zawieszeniu - w ciągu trzech lat musi też naprawić wyrządzone szkody.
- Ponieważ nie pracuje, będzie musiał znaleźć sobie pracę - zaznaczył Pytel. Wyjaśnił, że zgłoszenia o niszczonych samochodach w rejonie katowickiej ulicy Słonecznej zaczęły napływać na początku tego roku. Od tego czasu 40-latek porysował metalowym kluczem kilkadziesiąt pojazdów.
Wandal wyjaśnił policjantom, że niszczył samochody podczas porannych spacerów z psem. Przekonywał ich, że chciał zobaczyć jak wygląda rysa na samochodzie. Niektóre samochody uszkodził kilkakrotnie - gdy właściciele usuwali jedną rysę, po pewnym czasie pojawiała się kolejna.
Mieszkańcy wielokrotnie informowali policjantów o szkodach. W końcu, na gorącym uczynku, mężczyznę zatrzymał kierownik referatu dzielnicowych katowickiej policji.
NaSygnale.pl: Zdjęcia, które mogą zniszczyć twoje życie!