Polska6 osób odpowie w tzw. aferze workowej

6 osób odpowie w tzw. aferze workowej

Sześć osób - m.in. były wiceprezydent Zabrza
oraz była naczelnik wydziału ekologii magistratu tego miasta -
odpowie wkrótce przed sądem za czerpanie korzyści majątkowych przy
realizacji umowy dotyczącej zakupu i dystrybucji worków
biodegradowalnych, przeznaczonych do segregowania odpadów w Zabrzu.

30.05.2006 | aktual.: 30.05.2006 13:01

O zamknięciu ostatniego wątku śledztwa w tej sprawie poinformował komisarz Janusz Jończyk z biura prasowego śląskiej policji. Akt oskarżenia przeciw sześciu osobom w tzw. aferze workowej - według informacji rzecznika gliwickiej prokuratury okręgowej prokuratora Michała Szułczyńskiego - został skierowany do sądu w drugiej połowie kwietnia.

Worki miały być częścią miejskiego systemu segregacji odpadów organicznych, który ostatecznie nigdy nie został rozpoczęty. Wydział ekologii zabrzańskiego urzędu miasta kupował je od 2000 r. za pieniądze Gminnego i Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska. Worki kupowane były partiami bez przetargu od firmy WCI Natcol z miejscowości Siemonia (śląskie).

Osoby odpowiedzialne z ramienia samorządu za kontrolę realizacji umowy potwierdzały nieprawdę w protokołach odbioru ekologicznych worków. W ten sposób od marca 2000 r. do października 2002 r. urzędnicy potwierdzili w dokumentacji sprowadzenie 1 400 000 worków o wartości prawie 566 tys. zł, które nigdy nie trafiły do odbiorcy" - powiedział Jończyk.

Sprawa worków została ujawniona w 2003 roku, gdy miejscy radni zainteresowali się znacznymi wydatkami na program, który nie był realizowany. Kilkakrotnie różne kontrole próbowały sprawdzić, jak rozdysponowano ponad 800 tys. worków, kupionych przez miasto. Ostatecznie sprawą zajęła się policja i prokuratura.

Producent worków - firma WCI Natcol - odmówił m.in. kontrolerom z Regionalnej Izby Obrachunkowej udostępnienia umów z Pocztą Polską o rozsyłaniu worków. Jak sugerowała lokalna prasa, prawdopodobnie dlatego, że zamiast worków zabrzanie dostali pocztą ulotki wyborcze nawołujące do głosowania na jednego z kandydatów w II turze wyborów prezydenckich w Zabrzu.

Prawdopodobnie z tego powodu akt oskarżenia w sprawie obejmuje m.in. Jana Sz., który podczas ostatniej kampanii samorządowej był pełnomocnikiem komitetu wyborczego "Skuteczni dla Zabrza". Lokalna prasa sugerowała, że miał on przyjąć bezprawnie pieniądze na kampanię wyborczą "Skutecznych" od prywatnej firmy.

Akt oskarżenia, sformułowany przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach, objął Halinę B., byłą naczelnik wydziału ekologii zabrzańskiego magistratu, Macieja Ś., byłego wiceprezydenta Zabrza, Wiesława i Katarzynę L., małżeństwo kierujące firmą WCI Natcol, Macieja L. z firmy "MACPOL" z Jastrzębia oraz Jana Sz., który w czasie ostatnich wyborów samorządowych był pełnomocnikiem sztabu wyborczego "Skuteczni dla Zabrza".

Właściciele firmy WCI Natcol zostali oskarżeni o wyłudzenie gminnych pieniędzy, Halina B. - o przekroczenie uprawnień służbowych i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, Maciej Ś. - o niedopełnienie obowiązków poprzez brak odpowiedniego nadzoru nad pracą Haliny B., a Maciej L., którego firma na zlecenie WCI Natcol rozwoziła worki mieszkańcom w 2000 r. - o poświadczenie nieprawdy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)