6‑letni Aleks czeka na pomoc. Potrzebny mu lek skreślono z listy leków refundowanych
Chory na nowotwór wątroby sześcioletni Aleks przeszedł osiem skomplikowanych operacji. Rodzice myśleli, że najgorsze za nimi, gdy guza udało się usunąć, a lekarze mówili o cudzie. Okazało się jednak, że lekarstwo potrzebne chłopcu do chemioterapii zniknęło z listy leków refundowanych.
Sześcioletni Aleks choruje od grudnia 2013 roku. Wykryto u niego ogromny guz na wątrobie. Uciskał on sąsiednie organy, był tak duży, że rozciągał brzuch chłopca. Lekarze orzekli, że guza nie da się wyciąć - próbowano więc leczyć go farmakologicznie. Terapia nie przynosiła jednak skutku - w końcu medycy stwierdzili, że sytuacja jest beznadziejna.
Z losem chłopca - jak informuje "Dziennik Łódzki" nie mógł się jednak pogodzić jeden z lekarzy dr hab. Przemysław Mańkowski. Zaczął szperać w internecie i znalazł wzmiankę o operacji podobnego guza. Postanowił zaryzykować. W marcu 2014 roku chłopcu wycięto nowotwór. O sukcesie lekarzy, który nazywano cudem, informowały wówczas wszystkie media.
Operacja nie zakończyła jednak leczenia Aleksa. By nie doszło do wznowy choroby nowotworowej chłopcu potrzebna jest chemioterapia. W grudniu Aleks otrzymał pierwszą dawkę leku, który może uratować mu życie. Kolejną ma otrzymać za niespełna dwa tygodnie.
Pojawił się jednak problem: 1 stycznia preparat, który musi otrzymać Aleks, został skreślony z listy leków refundowanych. NFZ już go nie refunduje. Rodziców nie stać na kupno niezwykle drogiego leku.
Lekarze zapewniają, że zrobią wszystko, by chłopiec dostał niezbędny mu lek. Wszystko zależy jednak od urzędników w ministerstwie zdrowia.
Źródło: TVN24, "Dziennik Łódzki"