6‑latka z rodziny zastępczej zmarła w wyniku zapalenia otrzewnej
Sekcja zwłok 6-letniej dziewczynki wykazała, że zmarła ona na skutek zapalenia otrzewnej. Wcześniej przypuszczano, że mogła ona umrzeć z powodu uderzenia, które miał jej zadać opiekun. Dziewczynka wychowywała się w rodzinie zastępczej w Niegosławiu (Lubuskie).
Mężczyzna, podejrzewany o przyczynienie się do śmierci dziecka, prawdopodobnie zostanie zwolniony z policyjnego aresztu - poinformował rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich Andrzej Węglarz.
34-latek prawdopodobnie zostanie zwolniony, jednak nadal czekają go przesłuchania. Zamierzamy dowiedzieć się, jak to się stało, że jako prawny opiekun nie zorientował się, że dziecko choruje na zapalenie wyrostka robaczkowego, które wywołało zapalenie otrzewnej - powiedział Węglarz.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki, jeśli okaże się powiedział, że w rodzinie zastępczej Wiktorii doszło do zaniedbania ze strony opiekunów. Może im grozić zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. Prokuratura zamierza także sprawdzić, czy dziewczynka nie była ofiarą przemocy.
W poniedziałek nad ranem o zgonie dziecka poinformował policję z Drezdenka jej opiekun. Mężczyzna powiedział także, że poprzedniego wieczoru uderzył dziewczynkę w brzuch, a później dziecko wymiotowało. Po zaśnięciu, już się nie obudziło. Policja zatrzymała 34-latka, a prokuratura zarządziła sekcję zwłok dziecka.