Trwa ładowanie...
d1sj19u
07-01-2009 21:38

6-latek przejechał niemal 15 km, pod szkołą miał kraksę

6-letni chłopiec wsiadł za kierownicą samochodu rodziców i przejechał kilkanaście kilometrów. Wyprawa zakończyła się wypadkiem. Na szczęście chłopcu nic się nie stało. Wszystko to działo się w stanie Wirginia w USA.

d1sj19u
d1sj19u

6-letni mieszkaniec stanu Wirginia spóźnił się na szkolny autobus. Ponieważ nie chciał stracić śniadania i lekcji wychowania fizycznego, wrócił do domu, wziął kluczyki od forda taurusa i pojechał. Nie sięgał do pedałów więc prowadził auto na stojąco. Przejechał przez most i dwa skrzyżowania po czym znalazł się na dwupasmowej wiejskiej drodze. Chwilami pędził z prędkością 100 kilometrów na godzinę, wyprzedził kilka innych samochodów.

Chłopiec przejechał prawie 15 kilometrów. Gdy był już blisko szkoły wystraszył się nadjeżdżającej z przeciwka ciężarówki, zjechał na pobocze i uderzył w znak drogowy. Choć jechał bez pasów, nie doznał żadnych obrażeń.

Gdy na miejsce przyjechała policja sześciolatek chwycił za plecak i zaczął biec. Kiedy oficer krzyknął do niego czemu ucieka, chłopiec odpowiedział „Biegnę do szkoły. Jestem spóźniony".

Według policji, sześciolatek nauczył się prowadzić samochód w grach komputerowych. Jego rodziców aresztowano pod zarzutem narażenia syna na niebezpieczeństwo. Ojciec chłopca już wcześniej znajdował się pod dozorem policji, matka w momencie zdarzenia spała.

d1sj19u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1sj19u
Więcej tematów