570 "morsów" wykąpało się w Bałtyku

W imprezie oprócz "morsów" z Polski wzięła również udział grupa Niemców i mieszkający w Kędzierzynie Koźlu (Opolskie) obywatel Angoli.

42-letni Roque de Oliveira był jedynym czarnoskórym "morsem" na mieleńskim zlocie. Najpierw się przyglądałem, potem spróbowałem i okazało się, że to jest to, czego szukałem. "Morsem" jestem od dwóch lat i od tego czasu nie wiem, co to przeziębienie. Polska to kraj ludzi przeziębionych, dlatego polecam wszystkim zimowe kąpiele - powiedział po wyjściu z morza de Oliveira. Angolańczyk dodał, że do zimowych kąpieli przekonał już dwie osoby i planuje przekonać jeszcze kilkaset.

Do zimowych kąpieli Roque de Oliveirę namówił Janusz Tyka, szef Klubu Morsa w Dębowej koło Kędzierzyna Koźla. Łatwo nie było, ale po genetycznych modyfikacjach Roque doskonale znosi niskie temperatury - żartował po kąpieli w Bałtyku Tyka, który jest mistrzem Polski w przebywaniu w zimnej wodzie. W ub.r. Tyka spędził 30 minut i 18 sekund w przeręblu na jeziorze Niegocin w Wilkasach koło Giżycka (Warmińsko-Mazurskie), woda miała wtedy temperaturę minus 0,5 stopni Celsjusza, powietrze minus 8 st.

Najmłodszym "morsem" mieleńskiego zlotu był 7-letni Adrian Rombalski z Wrocławia (Dolnośląskie), najstarszym 78-letni Daniel Woynowski z Gdyni (Pomorskie).

Tytuł najstarszej "foczki" zdobyła 68-letnia Inga Rombalska z Wrocławia (babcia Adriana). Najmłodszą "foczką" była 8-letnia Iga Rostkowska z Białegostoku (Podlaskie). Kąpię od trzech lat z tatą, bo mama jakoś nie chce. Zimna woda trochę szczypie, ale jest fajnie - powiedziała Iga Rostkowska.

IV Międzynarodowy Zlot Morsów Mielno 2007 był współfinansowany przez Unię Europejską w ramach programu współpracy transgranicznej Interreg III A. Jak powiedział Hilary Kubsch, jeden z organizatorów zlotu, w przyszłym roku z okazji jubileuszu impreza ma mieć jeszcze większą skalę i oprócz kąpieli w Bałtyku planowana jest parada "morsów" ulicami Mielna.

Zlot organizowany jest w Mielnie od 2003 r. W pierwszej edycji imprezy wzięły udział 122 osoby. W tym roku zainteresowanie uczestnictwem było tak duże, że listę chętnych zamknięto na dwa tygodnie przez imprezą.

Mieleński zlot jest największym na świecie tego typu przedsięwzięciem. W poprzednich edycjach w Mielnie kąpali się m.in. Rosjanie, Duńczycy, Niemcy i jeden Japończyk.