56‑tonowy wagon będzie licytowany podczas finału WOŚP
Specjalnie przemalowany 56-tonowy wagon
pasażerski będzie główną atrakcją XV Finału Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy na Śląsku. Przedmiotem licytacji będzie
umieszczenie na nim logo bądź nazwiska najhojniejszego ofiarodawcy. Wagon przez rok będzie jeździł w składach pociągów
dalekobieżnych po całej Polsce.
Tegoroczny śląski finał Orkiestry odbędzie się w niedzielę w Rudzie Śląskiej. Jak wyjaśniał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent tego miasta, Andrzej Stania, rudzianie zabiegali o to, chcąc podziękować w ten sposób za pomoc, która spłynęła do tego miasta po listopadowej katastrofie w kopalni "Halemba". Inni wyświadczyli nam niedawno ogromną pomoc, teraz my chcemy pomoc świadczyć innym - powiedział Stania.
Gdy wiadomo już było, że XV śląski finał WOŚP odbędzie się w Rudzie Śląskiej, jak co roku szukano przedmiotu, który byłby główną atrakcją licytacji. Według jednego z organizatorów finału, Krzysztofa Piotrowskiego, wtedy pojawił się pomysł związany z historią Rudy Śląskiej, która w pierwszej połowie XX wieku była ważnym śląskim węzłem kolejowym, a swego czasu - według niektórych źródeł - miała też więcej stacji i przystanków kolejowych niż Paryż.
Główną atrakcję tegorocznego śląskiego finału Orkiestry udostępniła spółka PKP Przewozy Regionalne. Pochodzący z Nowego Sącza bezprzedziałowy wagon osobowy przez trzy dni przemalowywany był w "kosmiczne" barwy. Jak wyjaśnił rzecznik Przewozów Regionalnych, Łukasz Kurpiewski, w ważącym 56 ton, mierzącym 24,5m wagonie, z prędkością do 120 km/h, może podróżować siedząc 86 osób.
Wagon ten, po licytacji, przez rok doczepiany będzie do dalekobieżnych składów spółki, w planie jest też dołączenie go do jednego ze specjalnych pociągów przewożących uczestników Przystanku Woodstock. Po Polsce będzie jeździć ozdobiony logo lub nazwiskiem zwycięzcy aukcji - według Kurpiewskiego - będzie to pierwsza podobna reklama na pociągu w historii PKP.
Przed licytacją wagon pojedzie tylko raz - w środę. W składzie pociągu pospiesznego wyjedzie o 5.57 z Gliwic i o 6.30 z Katowic, by o godz. 11.11. dotrzeć do Warszawy Wschodniej. Na tej stacji zaplanowano wtedy konferencję prasową z udziałem szefa WOŚP Jerzego Owsiaka - wieczorem wagon wróci na Śląsk. W niedzielę - przerobiony na doraźne studio telewizyjne - zostanie zaciągnięty na stację Ruda Śląska - Kochłowice, skąd transmitowana będzie licytacja.
Co roku organizatorzy śląskich finałów WOŚP starają się wymyślać ciekawe przedmioty do zlicytowania. W poprzednich latach były to m.in. pomnik Dzierżyńskiego, radziecka rakieta przeciwlotnicza, którą ochrzczono imieniem "Karolinka", zlicytowane za rekordowe 50 tys. zł serce z czekolady, rzeźba ze złomowanych samochodów oraz - w zeszłym roku - ogromny wiklinowy miś.
Tegoroczny śląski finał WOŚP odbędzie się pod nowoczesnym zadaszeniem terenów targowych w Rudzie Śląskiej - Wirku. Występować tam będą m.in. Kapela Pieczarków, Gang Olsena, Pogodno oraz De Press. Orkiestrowe "światełko do nieba" w tym roku ma posłać firma specjalizująca się w ogniach sztucznych.
Oprócz wagonu, w tym roku na rzecz WOŚP zlicytowane zostaną też m.in. gadżety od Otylii Jędrzejczak i Adama Małysza, a także rekordowy siedmiokilowy oscypek przywieziony przez Pawła Pieczarkę z Kapeli Pieczarków. Oscypek powstał podczas dorocznej, odbywającej się w Żywcu imprezy Oscypek Fest. Jej organizatorzy zapowiedzieli już, że w tym roku dotychczasowy rekord zostanie pobity, powstanie bowiem oscypek piętnastokilogramowy.