Trwa ładowanie...
d24s8i5
01-02-2011 12:10

52-letni narciarz zginął w Beskidach

52-letni narciarz zginął na stoku w Szczyrku. Mężczyzna wypadł w trasy i uderzył w drzewo. Zmarł mimo reanimacji. O wypadku, do którego doszło w poniedziałek, we wtorek poinformował zespół prasowy śląskiej policji.

d24s8i5
d24s8i5

Do wypadku doszło trasie nr 5, tzw. "Bieńkuli", należącej do najtrudniejszych w Beskidach. Narciarz wypadł z nartostrady i uderzył w drzewo. Ratownicy GOPR udzielili rannemu pierwszej pomocy i zwieźli go na dół, gdzie czekała karetka pogotowia ratunkowego. Mężczyzna, pomimo wysiłków lekarzy, zmarł w czasie reanimacji.

W czasie zjazdu miał założony kask ochronny. Szczyrkowscy policjanci badają teraz dokładne okoliczności wypadku.

Trasa "Bieńkula" jest uważana za jedną z najtrudniejszych w Beskidach. Prowadzi z Hali Skrzyczeńskiej do Czyrnej. Przy półtorakilometrowej długości różnica wzniesień wynosi około 400 metrów. Poprzedni tragiczny wypadek zdarzył się tam w lutym 2010 r. Zginął wówczas 25-letni instruktor narciarstwa, który także wypadł z trasy i uderzył w drzewo.

d24s8i5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d24s8i5
Więcej tematów