52‑latek rzucał petardy przez ogrodzenie Białego Domu
Mężczyzna rzucał wieczorem w poniedziałek petardami przez ogrodzenie Białego Domu, w kilka godzin po strzelaninie, w której zginęło 13 osób, w tym jeden z napastników - podały rzecznik tajnych służb USA.
17.09.2013 | aktual.: 17.09.2013 08:34
Jak podaje "USA Today", zatrzymany mężczyzna to 52-letni Alexander Sahagian. Nie wiadomo, jakimi motywami się kierował.
Reakcja w mieście na petardy była błyskawiczna: na Twitterze pojawiły się wpisy o tym, że słychać strzały.
- Nie było strzałów przed Białym Domem - powiedział rzecznik Edwin Donovan. Dodał, że dziennikarzy sprzed Białego Domu zaproszono do środka, zaraz po tym, kiedy rzucone zostały petardy.
Rzecznik Secret Service George Ogilvie poinformował, że podejrzany został już przewieziony do pobliskiego komisariatu policji i prawdopodobnie odpowie za nielegalne odpalanie petard.
Wciąż poszukiwany jest drugi sprawca strzelaniny w siedzibie dowództwa marynarki wojennej w Washington Navy Yard. W związku z tym, w Białym Domu obowiązują podwyższone środki bezpieczeństwa. Budynki Senatu i przyległe do niego zamknięto. Na wszelki wypadek zamknięto też kilka pobliskich szkół. Na Kapitolu obniżono flagę do połowy masztu.