Świat500 tysięcy pielgrzymów na Światowych Dniach Młodzieży

500 tysięcy pielgrzymów na Światowych Dniach Młodzieży

W Madrycie rozpoczęły się 26. Światowe Dni Młodzieży, modlitewno-kulturalne spotkanie młodych katolików organizowane co dwa - trzy lata przez Kościół. Papież Benedykt XVI dołączy do pielgrzymów w czwartek.

500 tysięcy pielgrzymów na Światowych Dniach Młodzieży
Źródło zdjęć: © AP | Daniel Ochoa de Olza

17.08.2011 | aktual.: 17.08.2011 02:33

Pierwszym oficjalnym wydarzeniem była msza celebrowana o godz. 20 na Placu Cibeles przez arcybiskupa Madrytu Antonio Rouco Varelę. Wzięło w niej udział pół miliona młodych pielgrzymów z pięciu kontynentów.

Wobec postępującej laicyzacji Hiszpanii Rouco Varela odniósł się w homilii do chrześcijańskich korzeni tego kraju. "Główną cechą tożsamości Hiszpanii, jej kultury i sposobu bycia jest wiara chrześcijańska" - powiedział. "Hiszpania powstała w oparciu o wyraźne cechy dotyczące chrześcijańskiej wizji człowieka i życia, począwszy od zarania swojej historii (...) prawie dwa tysiące lat temu, wraz z pierwszym głoszeniem apostolskim" - dodał.

Rouco Varela podkreślił, że "chrześcijańskie korzenie są nadal żywe i silne", kształtując życie społeczne, kulturalne i kontakty międzyludzkie.

Znaczna część homilii była poświęcona wspomnieniu o błogosławionym Janie Pawle II, "papieżu młodzieży", inicjatorze światowych spotkań młodych ludzi. "Z Janem Pawłem II zaczyna się nowy, nieznany dotychczas etap w relacji Następcy Piotra z młodzieżą; jest to relacja bezpośrednia, bliska, serdeczna, pełna wiary i nadziei, entuzjastyczna, radosna i pociągająca".

Rouco Varela zaapelował do młodych ludzi, aby wzięli przykład z Jana Pawła II i dawali świadectwo o Chrystusie. Zdaniem prałata "dzisiejsza młodzież ma osłabione korzenie egzystencjalne z powodu gwałtownego relatywizmu duchowego i moralnego; nie znajduje solidnych podstaw do życia w aktualnej kulturze i społeczeństwie, a nierzadko nawet we własnej rodzinie".

"Globalizacja, nowe technologie, sieci społeczne, kryzys ekonomiczny itd. uwarunkowują was do tego, co dobre, i często do tego, co złe" - powiedział. "Kusi się was bardzo mocno do tego stopnia, że tracicie orientację na drodze życia: jakże nie będzie czasami słabnąć wasza wiara?" - podkreślił.

Według lidera opozycyjnej prawicowej Partii Ludowej, Mariana Rajoya, "w skomplikowanym świecie, w którym żyjemy, Światowe Dni Młodzieży mogą okazać się ciekawe dla wszystkich ludzi, bez względu na ideologię czy wyznanie. Ma to związek z ogólną percepcją naszej rzeczywistości, z potrzebą nadziei, punktów odniesienia, autorytetów". ŚDM potrwają do niedzieli, a od czwartku młodym katolikom będzie towarzyszył papież Benedykt XVI. Podczas mszy, którą Ojciec Święty odprawi na zakończenie Dni Młodzieży na wojskowym lotnisku Cuatro Vientos, spodziewanych jest nawet 1,5 mln wiernych.

Władze Madrytu podjęły szczególne środki bezpieczeństwa, porównywalne do podjętych podczas ślubu hiszpańskiego następcy tronu, Filipa, w 2004 r. Bezpieczeństwa na ulicach pilnuje ponad 10 tys. policjantów. Dwie główne ulice stolicy zostały zamknięte na tydzień dla ruchu kołowego.

Media podkreślają, że papież odwiedzi Hiszpanię, w której katolicy wciąż należą do większości - według danych rządowego Ośrodka Badań Socjologicznych CIS, prawie 72% Hiszpanów deklaruje się jako katolicy.

Komentatorzy spodziewają się krytyki ze strony Benedykta XVI pod adresem socjalistycznego rządu Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, który dał homoseksualistom prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci, wprowadził ekspresowe rozwody, zliberalizował prawo do aborcji i przyjął prawo do tzw. godnej śmierci, uważane przez Kościół za ukrytą legalizację eutanazji.

Ponad 140 organizacji ateistycznych i ruchów laickich zapowiedziało protesty przeciwko wizycie papieskiej pod hasłem: "Z moich podatków zero dla papieża. Na rzecz świeckiego państwa".

Koszt wizyty papieża w Madrycie szacuje się na 50 mln euro. Organizatorzy podkreślają, że 70% kosztów pokryją sami pielgrzymi, a 30% - firmy i osoby prywatne. Władze miasta obliczyły, że przybycie dużej ilości ludzi do stolicy może przynieść zysk w wysokości 100 mln euro, wpłynie na zmniejszenie bezrobocia i rozreklamuje miasto.

Grażyna Opińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)