500 ofiar trzęsienia ziemi w Iranie
Wtorkowe tręsięnie ziemi w
prowincji Kerman, w centralnym Iranie, pochłonęło już co najmniej
500 ofiar - podały władze prowincji, które obawiają się,
że liczba ofiar może być jeszcze większa.
Nieoficjalnie mówi się, że liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia - mającego siłę 6,4 stopni w skali Richtera - może przekroczyć pół tysiąca osób. Ekipy ratunkowe nadal nie zakończyły akcji w zniszczonych przez wstrząsy wsiach w rejonie miasta Zarand w prowincji Kerman, około 700 kilometrów na południowy wschód od Teheranu.
Tylko we wtorek po południu spod gruzów domów we wsi Hutkan wydobyto 27 ciał ofiar trzęsienia. Ratownikom udało się też ocalić dwie kobiety, które przeżyły 24 godziny pod gruzami. Obie nie odniosły poważniejszych obrażeń. Dowódca uczestniczącej w akcji brygady Strażników Rewolucji Islamskiej, generał Hossein Marufi zastrzegł jednak, że pod gruzami prawdopodobnie znajduje się jeszcze wielu ludzi i nikłe są szanse, by komukolwiek udało się przeżyć. Tylko w tej wsi znaleziono zwłoki 150 ofiar trzęsienia.
Irańska telewizja podała, że wstrząsy zniszczyły co najmniej 40 miejscowości, zamieszkanych przez 30 tys. ludzi. Kerman to stolica prowincji irańskiej o tej samej nazwie, położonej w dolinie między górami Kuh-e Rid i Kuh-e Banan