50‑proc. stawka PIT może wejść w życie
Niepodpisanie i brak publikacji nowelizacji PIT do 30 listopada wcale nie oznacza, że przepisy te nie zaczną obowiązywać. Taki termin nie wynika ani z konstytucji, ani też z innych przepisów. Jeśli nawet prezydent podpisze nowelizację PIT później, to wejdzie ona w życie 1 stycznia 2005 r. Dotyczy to także 50-proc. stawki PIT. Tylko Trybunał Konstytucyjny będzie mógł uchylić te regulacje - pisze "Gazeta Prawna".
02.12.2004 | aktual.: 02.12.2004 09:36
Prezydent nie podpisał we wtorek nowelizacji ustawy o PIT. Nie wiadomo też, czy ją podpisze. Na razie zlecone zostały ekspertyzy. Prezydentowi nie podoba się 50-proc. stawka PIT. Problem w tym, że prezydent nie może zakwestionować jednego przepisu nowelizacji. Może zawetować tylko całą ustawę. Ale prezydent ustawy wetować nie musi. Zdaniem ekspertów, niepodpisanie nowelizacji do 30 listopada otwiera drogę do zaskarżenia w Trybunale Konstytucyjnym (TK) przepisów niekorzystnych dla podatników. Takiego zdania są m.in. dr Janusz Fiszer, partner w Kancelarii Prawnej White & Case, oraz prezes Instytutu Studiów Podatkowych prof. dr hab. Witold Modzelewski. Ale nie tylko oni - podaje dziennik.
Część ekspertów wręcz twierdzi (np. były minister finansów Jarosław Bauc i Przemysław Winkler ze spółki doradztwa podatkowego DGA SAJA), że podpisanie nowelizacji po 30 listopada powoduje, że w życie wejdą wszystkie przepisy, z wyjątkiem przepisu wprowadzającego 50-proc. PIT. Wydaje się, że zapominają przy tym, że to nie jedyna zmiana niekorzystna dla podatników. Poglądu o konieczności podpisania ustawy w tym terminie zdają się nie podzielać wiceminister finansów Jarosław Neneman i dr Janusz Fiszer. I może się okazać, że to oni właśnie mają rację - podkreśla gazeta (PAP