50 poszkodowanych w wypadku autobusu na A‑4
Ponad 50 osób zostało poszkodowanych, ok. 30 rannych, w tym sześć ciężko, w wypadku na autostradzie A-4. Późnym wieczorem autokar turystyczny jadący z Przemyśla do Bonn nagle zjechał na pobocze i wywrócił się na bok. Przyczyną wypadku mógł być wylew kierowcy.
Kilkanaście karetek i radiowozów, także z ościennych powiatów, przetransportowało rannych do szpitali w Legnicy, Środzie Śląskiej, Złotoryi, Jaworze i Lubinie. Poszkodowanych jest 56 osób. Większość z nich odniosło niegroźne potłuczenia, zaś sześć osób jest ciężej rannych. Największych obrażeń doznał kierowca autokaru. Autobusem podróżowało 56 pasażerów w tym czterech Niemców i dwóch kierowców.
Do zdarzenia doszło na wysokości Koskowic, to jest na 92 kilometrze A-4 na trasie z Wrocławia do Legnicy. Z powodu wypadku, do godzin rannych autostrada na legnickim odcinku była zablokowana.
29 pasażerów przebywa w szpitalach w Legnicy i Złotoryi, natomiast pozostali przebywają w komendzie policji w Legnicy, gdzie trwają ich przesłuchania jako świadków wypadku - poinformował Norbert Kurenda z legnickiej policji.
Jak powiedziała Anna Farmas z legnickiej policji, według ostatecznych danych, pomocy lekarskiej udzielono 42 osobom. 30 osób, przebywało w szpitalach, a 2 z nich zostały ciężej ranne. Był wśród nich jeden z dwóch kierowców. Prawdopodobną przyczyną wypadku mógł być, według policji, wylew kierowcy.
Funkcjonariusze apelują do kierowców, by zachowali w tym rejonie szczególną ostrożność. Prawdopodobnie jej brak doprowadził do kolejnej tragedii - na przeciwległej jezdni dachował samochód osobowy. Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne. Kierowca był zapewne wpatrzony w akcję ratunkową dla ofiar wypadku autokaru.
Pod specjalnym legnickim numerem 076 876 15 52 uruchomionym przez policję, można uzyskać bliższe informacje o wypadku.