50‑letni turysta zmarł na szlaku w Gorcach
Zwłoki 50-letniego turysty z Krakowa odnaleźli na szlaku w Gorcach ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR. Mężczyzna prawdopodobnie zmarł z wyczerpania - poinformował we wtorek naczelnik GOPR w Rabce Mariusz Zaród.
18.02.2003 09:24
Turysta wyruszył w sobotę na jednodniową wycieczkę w góry. Wszystko wskazuje na to, że zmarł tego samego dnia. O zaginięciu mężczyzny centrala Podhalańskiego GOPR w Rabce została powiadomiona dopiero w poniedziałek po południu.
Telefonująca z Krakowa przyjaciółka turysty, zaniepokojona jego przedłużającą się nieobecnością, nie potrafiła dokładnie wskazać rejonu, w który wyruszył mężczyzna. Opisała jedynie trasy jego poprzednich wypraw. To ułatwiło ratownikom działania.
Na poszukiwania w Gorce wyruszyło z Turbacza i Nowego Targu kilkunastu ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po kilku godzinach natrafili na zwłoki mężczyzny na szlaku turystycznym przed Łopuszną. Turysta wędrował czarnym szlakiem z Koninek przez Turbacz do Łopusznej.
Według naczelnika Grupy Podhalańskiej GOPR Mariusza Zaroda, wszystko wskazuje na to, że mężczyzna zmarł z wyczerpania pokonując szlak w trudnych warunkach. Przyczynę jego śmierci ostatecznie ustali sekcja zwłok.
Na Turbaczu w Gorcach leży 150 cm śniegu, a w dolinach - 70 cm. W ostatnich dniach w górach trzymały kilkunastostopniowe mrozy i wiał silny wiatr.
To trzecia śmiertelna ofiara odnotowana tej zimy przez goprowców na Podhalu. (mag)