50 lat za okrutne morderstwo
Ława przysięgłych w Fort
Worth w Teksasie skazała w piątek na 50 lat więzienia kobietę,
która potrąciła przechodnia, a następnie wiozła go zaklinowanego w
przedniej szybie i zostawiła w garażu by wykrwawił się na śmierć.
28.06.2003 | aktual.: 28.06.2003 07:44
Chante Mallard, 27-letnia pomoc medyczna zeznała, że w momencie czynu była otumaniona przez narkotyki, alkohol i własny strach. Poza wyrokiem za morderstwo sąd skazał ją na dodatkowe 10 lat ( w sumie 60) za próbę zatarcia śladów przestępstwa, dokonanego około trzeciej nad ranem 26 października 2001 r.
Prokurator, który domagał się dożywocia, podkreślił, że 27-letni bezdomny Greg Biggs nie musiał umrzeć, a podsądna skazała go na okrutną śmierć przez wykrwawienie, odmawiając mu najbardziej elementarnej pomocy czy choćby powiadomienia kogokolwiek.
Ujawnił, że zamiast powiadomić pogotowie Mallard naradzała się z przyjaciółmi przez telefon, jak pozbyć się ciała i czekała, aż Biggs z obciętą prawie nogą i wieloma ranami skona w cierpieniach. Dwa dni później jego ciało podrzucono w parku miejskim w Fort Worth.
Obrońca twierdził, że wracająca nad ranem z dyskoteki Mallard była pod wpływem marijuany, alkoholu i narkotyku ecstazy, co ograniczyło znacznie jej możliwość podejmowania decyzji i reagowania na wydarzenia. Wyniki badań potwierdziły, że Mallard była nałogową palaczką marijuany.