5-latka utopiła dziecko, bo chciała, żeby przestało płakać
Pięcioletnia dziewczynka utopiła w wannie półtorarocznego chłopca, ponieważ chciała, żeby przestał płakać - wynika z ustaleń policji z Kansas City (stan Missouri) w USA. Wstrząsającą historię opisuje na swojej stronie internetowej telewizja Fox News.
Początkowo tragiczne zdarzenie, do którego doszło w ubiegłym tygodniu, zostało zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek. Interpretacja zmieniła się diametralnie, gdy pięciolatka powiedziała pracownikom socjalnym, że zaniosła malca do łazienki i utopiła go.
Jak wynika z ustaleń, spokrewnione ze sobą dzieci przebywały w towarzystwie nastoletniego opiekuna. Dziewczynka zmartwiła się, że półtoraroczny chłopiec nie przestaje płakać. Wykorzystując nieuwagę nastolatka, pięciolatka złapała malca, zaniosła do łazienki i tam utopiła w wannie z wodą.
Sprawa wciąż jest w toku, ale eksperci, których cytuje Fox News, podkreślają, że nie może być mowy o morderstwie, ponieważ tak małe dziecko nie ma zdolności rozpoznawania znaczenia swoich czynów i prawdopodobnie nawet nie wie, co naprawdę oznacza utonięcie.
- Można wyobrazić sobie dziecko, które reaguje na płacz innego dziecka mówiąc: wiem jak z tym sobie poradzić. Ale głupie jest myślenie, że stoi za tym jakaś inna intencja - powiedział Bart Lubow, specjalizujący się w sprawach karnych z udziałem dzieci.
W związku z powyższym specjaliści przestrzegają, że do tego typu przypadków należy podchodzić z niezwykłą delikatnością. Według prawa obowiązującego stanie Missouri, dziecko musi mieć co najmniej 12 lat, żeby stanąć przed sądem. Według Fox News, w tej sytuacji sąd rodzinny najprawdopodobniej zleci jedynie zbadanie zdrowia psychicznego dziecka oraz przeprowadzi kontrolę warunków w jakich żyje.