Polska5 lat dla żołnierzy za niewykonanie rozkazu w Iraku?

5 lat dla żołnierzy za niewykonanie rozkazu w Iraku?

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi trójce sanitariuszy oskarżonych o odmowę wykonania rozkazu i nieudzielenie pomocy podczas ostrzału konwoju w Iraku. Sąd Garnizonowy w Warszawie kontynuował proces żołnierzy.

31.03.2008 | aktual.: 07.10.2009 17:28

Sprawa dotyczy dwóch sanitariuszy i kierowcy sanitarki z konwoju, który 7 lutego ubiegłego roku wpadł w zasadzkę terrorystów w Iraku. Podczas ataku zginął st. szer. Piotr Nita.

Zdaniem prokuratury, oskarżeni podczas ataku, mimo rozkazu, nie wyszli z sanitarki, aby udzielić pomocy rannym kolegom i zabrać ciało zabitego. Według obrony, sanitariusze wykonywali polecenia przełożonych, a proces jest komicznym sposobem na dyscyplinowanie wojska.

Sąd kontynuował przesłuchania żołnierzy, którzy jechali w zaatakowanym konwoju. Jeden z nich - kierowca wozu, który poruszał się za sanitarką, kpr. Marcin K., zeznał, że widział jak bezpośrednio po wybuchu miny-pułapki i rozpoczęciu ataku do sanitarki podbiegło dwóch żołnierzy. Uderzali oni w szyby pojazdu, żeby sanitariusze wysiedli. Jeden z podbiegających miał krzyczeć: Ch..., wysiadajcie z karetki, bo potrzebna jest pomoc.

Marcin K. zeznał, że - choć sam tego nie widział - to nie może wykluczyć, że później sanitariusze wysiedli. Dodał, że ubezpieczał zaatakowany konwój i nie obserwował cały czas sanitarki.

Świadek zaznaczył także, że podczas postępowania przed procesem składał zeznania dwa razy. Po raz drugi postanowił je uzupełnić, gdy przyszedł do niego funkcjonariusz żandarmerii wojskowej i zasugerował sprecyzowanie zeznań.

Obrońca oskarżonych, mec. Michał Zuchmantowicz, powiedział, że sugerowanie przez kogokolwiek uzupełniania zeznań jest sytuacją skandaliczną.

Proces będzie kontynuowany w maju. Sąd ma podjąć m.in. decyzję, czy konieczne będzie poddanie oskarżonych dodatkowym badaniom psychologicznym. Proces jest szczególny, bo, dzięki Bogu, rzadko w Polsce spotyka nas sytuacja, żeby rozpatrywać sprawy dotyczące zdarzeń podczas działań bojowych - powiedział sędzia Marek Wala, odraczając rozprawę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)