5 kolejnych ofiar gangów narkotykowych w Meksyku
Ciała pięciu osób odnaleziono w mieście Ciudad Juarez w Meksyku, w pobliżu granicy z USA - poinformował rzecznik tamtejszej prokuratury, Arturo Sandoval.
06.08.2009 | aktual.: 06.08.2009 01:10
Sandoval powiedział, że samochód terenowy, w którym porzucono ofiary zaparkowany był w centrum miasta, a jedno z ciał miało odciętą głowę, którą zapakowano w plastikową torbę.
Według policji cztery inne ofiary wojny narkotykowej zostały znalezione dzień wcześniej w ciężarówce. Również we wtorek, w pobliskim mieście Llano Blanco znaleziono ciało zastrzelonego szefa policji, Gerardo Silvy.
Ciudad Juarez jest jednym z najbardziej niebezpiecznych miast w Meksyku. W tym roku miało tam miejsce ponad 800 morderstw przypisywanych gangom narkotykowym. Sytuacji nie poprawiło wysłanie do Ciudad Juarez, w lutym tego roku, 5000 żołnierzy.
Prezydent Meksyku, Felipe Calderon skierował do walki z kartelami narkotykowymi w całym kraju 45 tys. żołnierzy. Odkąd objął on urząd, w grudniu 2006 roku, w Meksyku zginęło w wojnach narkotykowych ponad 11 tys. osób.
W najbliższy weekend w Meksyku, w mieście Guadalajara Calderon ma gościć prezydenta USA Baracka Obamę i premiera Kanady Stephena Harpera.
Jednym z tematów, które będą poruszone podczas spotkania będzie zablokowanie przez amerykańskiego senatora Patricka Leahy'ego części środków finansowych (100 mln dol.) przeznaczonych przez Kongres USA dla Meksyku na pomoc w walce z przemytem narkotyków.
Leahy, który jest przewodniczącym podkomisji Senatu nadzorującej finansowanie operacji zagranicznych, wstrzymał czasowo pomoc dla Meksyku, argumentując, że armia, którą Calderon skierował do walki z gangami narkotykowymi dopuszcza się tortur i narusza prawa człowieka. Zarzuty senatora poparła szefowa Amnesty International, Susan Lee.
Od 2006 roku do Meksykańskiej Narodowej Komisji Praw Człowieka wniesiono ponad 2220 skarg przeciw tamtejszej armii; żołnierze oskarżani są o stosowanie tortur, porwań i mordowanie podejrzanych.