Polska5 filarów programu gospodarczego Marcinkiewicza

5 filarów programu gospodarczego Marcinkiewicza

Kazimierz Marcinkiewicz przedstawił 5 filarów "solidarnej polityki
gospodarczej" IV RP. Kandydat PiS na premiera zapewnił w Gdańsku, że celem tego opracowywanego od 2 lat programu jest "solidarny podział dóbr" i "przywrócenie państwa obywatelom".

01.10.2005 | aktual.: 03.10.2005 07:28

Marcinkiewicz za pierwszy filar uznał "rozwój przez zatrudnienie", co zmieni filozofię polityki gospodarczej. W ten sposób załata się dziury (budżetu) w ZUS, służbie zdrowia; tak dzieli się środki na pomoc społeczną - mówił. W tym filarze proponowane są działania zmierzające do obniżenia podatków, zmniejszenia kosztów pracy, ulgi w podatku dochodowym od osób prawnych i fizycznych, 18-procentowy podatek dla małych i średnich przedsiębiorstw, ulgi na tworzenie miejsc pracy.

Drugi filar to "przyjazne prawo gospodarcze, uproszczone procedury, mniej licencji i koncesji, przywrócenie państwu sądownictwa gospodarczego, doprowadzenie do rejestrowania firmy w 3, a nie 20 dni oraz uwolnienie od podatku +korupcyjnego+".

Trzeci filar to więcej inwestycji - mówił Marcinkiewicz. W tym filarze powinna się pojawić agencja inwestycyjna "o dobrych kompetencjach", targi w gminach na tworzenie miejsc pracy, a także program mieszkaniowy wzorowany na hiszpańskim. Tam buduje się milion mieszkań rocznie, u nas 150 tysięcy - przypomniał kandydat PiS na premiera. Zapowiedział, że chce umożliwić zbudowanie w Polsce 3 milionów mieszkań w ciągu 8 lat.

Kolejny filar to polityka pieniężna i finansowa - "nie tylko dla inflacji, ale dla rozwoju". Marcinkiewicz podkreślił, że eksport musi być opłacalny, bo na to czekają wszyscy eksporterzy. Stopy muszą być niższe - podkreślił.

Marcinkiewicz uważa też, że deficyt budżetowy powinien być na poziomie 30 mld zł, wówczas będzie to budżet zrównoważony. Kandydat na premiera chce ponadto "przezroczystego skarbu państwa", który będzie przynosił zyski obywatelom i przyczyni się do tworzenia polskiej marki, o czym - według niego - od kilkunastu lat zapomniano.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)