47 osób zginęło w wybuchu w Bagdadzie
Samochód-pułapka eksplodował przed komisariatem w centrum Bagdadu, przed którym stali w kolejce Irakijczycy chętni do pracy w policji. Zginęło co najmniej 47 osób, 114 jest rannych - podało irackie Ministerstwo Zdrowia.
14.09.2004 | aktual.: 14.09.2004 15:28
Eksplozja nastąpiła w alei Haifa przed kwaterą główną bagdadzkiej policji. Wybuch zniszczył pobliskie sklepy i kafejki. Uszkodzonych jest kilka budynków, w tym punkt rekrutacji na posterunku Al- Charch.
Część świadków twierdzi, że bezpośrednio po wybuchu wyładowanego dynamitem samochodu na aleję spadły co najmniej dwa pociski moździerzowe. Wybuch bądź wybuchy zniszczyły także stragany na znajdującym się przy ulicy rynku owocowo-warzywnym.
Na rynku w promieniu kilkunastu metrów było widać rozrzucone fragmenty ciał, pojedyncze buty zmieszane z warzywami. Na jezdni powstał głęboki krater. Wybuch zniszczył co najmniej dziewięć samochodów.
Kilka godzin później w centrum Bagdadu, niedaleko placu Chilani, nastąpiła kolejna eksplozja. Wybuchł samochód terenowy, jadący w konwoju trzech aut. Na razie brak informacji na temat tego wybuchu.
Rzecznik irackiego MSW płk Saad Adnan Abdel-Rahman powiedział, że na ulicy Haifa bomba była umieszczona w toyocie zaparkowanej koło targowiska, niedaleko komisariatu, którego teren jest zamknięty dla ruchu. Według świadków, auto stało w pobliżu kafejki, w której odpoczywali stojący w kolejce chętni do pracy w policji.
Rozwścieczony tłum ma miejscu wybuchu wygrażał pięściami i wykrzykiwał: "Bush jest psem!". Obwiniał Amerykanów i premiera Ijada Alawiego za niemożność zapewnienia bezpieczeństwa w miejscach rekrutacji przyszłych policjantów i wojskowych.
Już wcześniej uderzano w takie miejsca, a oni nie podjęli żadnych środków bezpieczeństwa - powiedział Ali Abdul-Amir, który stał w kolejce przed komisariatem, ale odszedł na chwilę, by kupić sobie coś do picia.
Ataki na siły bezpieczeństwa i policjantów, uważanych przez powstańców za kolaborantów, kosztowały już życie kilkaset osób. Najbardziej krwawe są zamachy na ośrodki rekrutacji. Mają one utrudnić stworzenie sił policyjnych, zdolnych przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo przed wyznaczonymi na styczeń wyborami.
Na początku września celem samobójczego zamachu była akademia policyjna w Kirkuku; zginęło 20 osób, a 36 zostało rannych. 28 lipca przed punktem rekrutacyjnym w Bakubie wybuchła bomba; śmierć poniosło co najmniej 68 osób. Miesiąc wcześniej wyładowany materiałem wybuchowym samochód wjechał w Bagdadzie w tłum chętnych do pracy w wojsku; zginęło 35 osób. Jeszcze wcześniej, w lutym, w podobnych okolicznościach zostało zabitych w Bagdadzie 47 ludzi.