41‑letni górnik zginął w kopalni "Chwałowice" w Rybniku
41-letni górnik kombajnista zginął w kopalni "Chwałowice" w Rybniku - poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) Jolanta Talarczyk. To w tym roku osiemnasta śmiertelna ofiara w polskim górnictwie.
02.08.2012 | aktual.: 02.08.2012 19:46
Jak przekazał Jan Czypionka z Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia, wypadek miał miejsce w ścianie wydobywczej w rejonie kombajnu. 41-letni górnik stracił przytomność po uderzeniu w pierś przez element zabezpieczający przejście.
- Nie wiemy, jak do tego doszło. Pracownik jeszcze podczas transportu na powierzchnię, w trzykilometrowej drodze do szybu, był reanimowany. Nie udało się - powiedział Czypionka.
Szczegółowe przyczyny zdarzenia bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku pod nadzorem WUG.
To już kolejny śmiertelny wypadek w śląskich kopalniach w ostatnich dniach. W środę w kopalni "Piekary" w Piekarach Śląskich 49-letni górnik doznał śmiertelnego urazu głowy podczas prac związanych z przemieszczaniem napędu wysypu przenośnika ścianowego.
W miniony poniedziałek 52-letni pracownik firmy świadczącej usługi na rzecz Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń został przygnieciony przez osuwające się skały w wyrobiskach dawnej kopalni "Pstrowski" w Zabrzu.
Zmarły w rybnickiej kopalni "Chwałowice" górnik jest czternastą w tym roku śmiertelną ofiarą pracy w kopalniach węgla kamiennego. W całym polskim górnictwie od początku tego roku zginęło 18 osób.