400 tys. osób czeka na nowy dowód
W Małopolsce na wymianę podstawowego dokumentu tożsamości czeka jeszcze ponad 400 tys. osób. Minister spraw wewnętrznych Władysław Stasiak wystąpił o dodatkowe fundusze dla administracji prowadzącej wymianę dowodów.
19.08.2007 | aktual.: 19.08.2007 19:25
Stasiak odkrył to, o czym pisze od dawna "Krakowska", że ruszyła lawina osób, które chcą wymienić dowody. Zaznaczył, że sytuacja może być jeszcze trudniejsza, jeśli na jesieni byłyby wybory.
Nie wiadomo, czy Centrum Personalizacji Dokumentów poradzi sobie z nawałem pracy. Stasiak wezwał z urlopu wiceministra Piotra Piętaka nadzorującego operację i obaj w poniedziałek zdecydują, jakie podjąć kroki. A doświadczenia z podobnej akcji - wymiany praw jazdy - nie są najlepsze.
Mimo że jej zakończenie przesuwano wielokrotnie, a ostateczny termin upłynął 30 czerwca 2006 r., ciągle jeszcze stare prawa jazdy są w obiegu. Ministrowie apelują do posiadaczy starych dowodów o pośpiech. W Małopolsce od kilku miesięcy w kolejnych gminach urzędnicy przyjmują obywateli w weekendy, a niekiedy urzędnicy docierają sami do osób niepełnosprawnych.
Dane z 10 lipca mówią jednak, że nowych dowodów nie miały tu jeszcze 480 862 osoby. Czyli 20% obywateli. Obecnie jest ich mniej, ile - okaże się za kilka dni, po kolejnym podsumowaniu. Lepiej wygląda sytuacja w samym Krakowie, gdzie, jak informuje dyr. Tadeusz Czarny z UMK, nowych dowodów nie ma jeszcze około 50 tys. czyli 8% zainteresowanych.
Wymiana dowodu to nie koniec kłopotów. Trzeba jeszcze poinformować o zmianie jego numeru urząd skarbowy. Istnieje możliwość przesłania za pośrednictwem urzędu gminy blankietu z aktualizacją danych do urzędu skarbowego, ale wypełnić go musi sam podatnik. - Z takiego pośrednictwa korzysta obecnie 80% osób - ocenia Zbigniew Majka, z-ca naczelnika US w Nowym Sączu. - Codziennie przychodzi 300 zgłoszeń.
Niestety często brakuje podpisów, są pomyłki w numerach NIP, niedokładne dane. Warto, składając wniosek o wymianę dowodu, zabrać od razu odpowiedni blankiet o aktualizacji danych, wypełnić go w domu i złożyć przy odbieraniu dokumentu. - A przecież zmiana numeru dowodu w dokumentacji skarbowej mogłaby dokonać się bez udziału obywatela - zauważa Lech Pilawski, ekspert gospodarczy, dyrektor Polskiej Konferencji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Wystarczy, by nowe numery dowodów przesłał do skarbówki urząd wydający ten dokument. Dziś obowiązek aktualizacji danych nakłada na obywatela ustawa, ale może teraz, skoro minister proponuje nowelizację, warto to zmienić?
Filip Ratkowski