Innowacje400 osób tygodniowo umiera w Polsce na raka płuca

400 osób tygodniowo umiera w Polsce na raka płuca

400 osób tygodniowo umiera w Polsce na raka płuca. Aż 96% chorych na ten nowotwór to czynni lub bierni palacze. Tylko co dziesiąty pacjent ma szansę na całkowity powrót do zdrowia - alarmują uczestnicy debaty, która odbyła się warszawskim Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc.

14.11.2007 | aktual.: 14.11.2007 14:27

Dyrektor Instytutu oraz konsultant krajowy w dziedzinie chorób płuc prof. Kazimierz Roszkowski-Śliż podkreślał, że chociaż efekty leczenia raka płuca w naszym kraju poprawiają się, to jednak tylko 10% chorych ma szansę na całkowite wyleczenie (w USA o 50% więcej). Jak mówił, u 18% pacjentów nowotwór wykrywa się we wczesnym stadium. Profesor zaznaczył, że jest to wynik niezadowalający, ale zbliżony do europejskiej średniej, a nawet wyższy niż w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech.

Ostatnio obserwujemy spadek wczesnych rozpoznań raków płucnych. Jest to związane nie tylko z poziomem medycyny, ale również z pewnymi rozwiązaniami systemowymi, które zniechęcają lekarzy do wykonywania wczesnych diagnoz - powiedział prof. Roszkowski-Śliż.

Wyjaśnił, że chodzi o tzw. kapitacyjny system opłacania lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, zakładający, że lekarz otrzymuje pieniądze za chorego, który jest pod jego opieką, a nie za poradę medyczną. Zdaniem profesora, zniechęca to lekarzy do "dogłębnej diagnostyki chorych".

Dyrektor Instytutu podkreślał, że lekarze nie prowadzą identyfikacji grup ryzyka, do których należą m.in. ludzie palący papierosy, w wieku powyżej 40 lat oraz z rodzin, w których wykryto nowotwory. U takich osób najmniejsze objawy ze strony układu oddechowego powinny skłaniać do tego, żeby myśleć o raku płuca, a nie uspakajać się rozpoznaniem np. procesu infekcyjnego, wdrażać leczenie antybiotykiem - powiedział.

Kierownik Kliniki Chirurgii warszawskiego IGiCHP i konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii klatki piersiowej prof. Tadeusz Orłowski mówił o potrzebie uświadomienia pacjentom, że badania profilaktyczne powinny być przeprowadzane z ich inicjatywy. Jeżeli każdy będzie czekał, aż go skieruje lekarz opieki podstawowej na zdjęcie (RTG klatki piersiowej), to się może nie doczekać i to się może źle skończyć. (...) Wystarczy, żeby każdy wypalił dziennie jednego papierosa mniej i w ciągu miesiąca spokojnie by zaoszczędził na zrobienie zwykłego zdjęcia klatki piersiowej, a gdyby przez rok odkładał tego jednego papierosa i palił zamiast 20 - 19 to mógłby sobie zrobić nawet tomografię klatki piersiowej - powiedział prof. Orłowski.

Uczestnicy debaty podkreślali, że główną odpowiedzialnością za wysoką zachorowalność na raka płuc obarczony jest przemysł tytoniowy oraz kolejne rządy, które - zdaniem dyskutantów - nie są zainteresowanie ograniczeniem produkcji i dystrybucji papierosów.

Rak płuca to najczęściej występujący nowotwór na świecie. Choroba zdiagnozowana we wczesnym stadium daje aż 80% szans na wyleczenie. Zwalczanie nałogu palenia tytoniu oraz zmniejszanie narażenia na wdychanie dymu tytoniowego - to główne założenia profilaktyki tego nowotworu. Badanie RTG klatki piersiowej i tomografia komputerowa pozwalają na wykrywanie wczesnych stadiów choroby.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)