400 manifestantów zatrzymano na konwencji Republikanów
Prawie 400 osób zatrzymano w czwartek, w ostatnim dniu konwencji Republikanów, podczas
protestów przeciwko wojnie w Iraku - podały władze amerykańskie.
W czwartek zatrzymano 396 osób na konwencji Republikanów w Saint Paul w stanie Minnesota. Było wśród nich co najmniej 19 dziennikarzy, którzy relacjonowali przebieg protestu. Wszyscy zostali następnie zwolnieni.
W sumie podczas 4-dniowej konwencji zatrzymano 818 osób, które protestowały przeciwko wojnie w Iraku.
W ostatnim dniu konwencji manifestanci podjęli próbę wejścia do budynku, w którym odbywały się obrady, ale uniemożliwiły im to oddziały specjalne policji. Demonstranci odmówili rozejścia się i usiedli całą grupą na ziemi w miejscu publicznym w odległości 1,5 km od miejsca konwencji.
Policja użyła gazów łzawiących, by rozpędzić demonstrację - cytuje "Los Angeles Times" komendanta policji w Saint Paul, Douga Holtza.
Protestujący mieli zgodę na demonstrację, ale jej ważność kończyła się kilka godzin przed rozpoczęciem przemówienia kandydata Republikanów na prezydenta USA Johna McCaina.
Mowa McCaina, który jest zdecydowanym zwolennikiem wojny w Iraku, była kilkakrotnie przerywana przez grupę przeciwników wojny. Ostatecznie zostali oni wyprowadzeni z sali przez służby porządkowe.