40 osób rannych - bilans sylwestrowej zabawy po Tatrami
Ponad 130 razy interweniowało zakopiańskie pogotowie w noc sylwestrową. Najciężej ranny został Rosjanin, któremu petarda wybuchła w ręce. Dwie osoby z poparzeniami oczu przewieziono do krakowskiego szpitala. W sumie do szpitala trafiło 40 osób. Najwięcej urazów było w wyniku bójek i wybuchu petard.
01.01.2011 | aktual.: 01.01.2011 12:54
Jak powiedział lekarz dyżurny zakopiańskiego pogotowia, Jacek Imioło, ranny po wybuchu petardy Rosjanin w nocy w zakopiańskim szpitalu przeszedł operację. Rosjanin miał poważny uraz, rozerwane śródręcze. Po operacji czuje się dobrze.
Interwencje zakopiańskiego pogotowia dotyczyły głównie urazów po wybuchu petard, przypadków stłuczeń, obrażeń głowy czy urazów w wyniku pobicia.
W sumie z obrażeniami związanymi z wybuchem petard, do szpitala w Zakopanem trafiło 40 osób. W godzinach wieczornych dominowały złamania i urazy narciarskie. Po godzinie 22 najwięcej urazów było w wyniku bójek i wybuchów petard.
Z informacji policji wynika, że noc sylwestrowa w Zakopanem minęła dosyć spokojnie. Jak informuje rzecznik zakopiańskiej policji, Kazimierz Pietruch, funkcjonariusze interweniowali 30 razy, głównie do bójek. Jeden z lokali na zakopiańskich Krupówkach zdemolowała grupa ośmiu krewkich sylwestrowiczów. Były też przypadki kradzieży. Łupem najprawdopodobniej turystów padł jeden z pensjonatów w Murzasichlu.
Na sylwestra do Zakopanego przyjeżdża każdego roku ok. 100 tys. turystów. Sylwestrowicze najtłumniej witali Nowy Rok na najsłynniejszym deptaku w Polsce na Krupówkach oraz na wzgórzach: Gubałówce i Antałówce.