Polska40 lat temu władze PRL zdjęły ze sceny "Dziady"

40 lat temu władze PRL zdjęły ze sceny "Dziady"

Mija 40 lat od manifestacji studentów pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Warszawie, przeciw decyzji władz o zdjęciu 1 lutego 1968 roku "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka ze sceny Teatru Narodowego. Manifestacja ta stała się bezpośrednią przyczyną wydarzeń, które przeszły do historii jako Marzec '68.

30.01.2008 | aktual.: 30.01.2008 20:00

Z tej okazji w Teatrze Narodowym w Warszawie, a następnie pod pomnikiem Adama Mickiewicza rozpoczyna się wieczór rocznicowy, upamiętniający ostatnie publiczne przedstawienie "Dziadów" i demonstrację studentów.

Dokładnie o godzinie 19.30 - na tej samej scenie narodowej 40 lat temu rozpoczęło się ostatnie przedstawienie "Dziadów" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Spektakl został uznany przez władze PRL za "antyrządowy" i "antyradziecki".

Władysław Gomułka nazwał go "nożem w plecy przyjaźni polsko-radzieckiej". Na ostatnim - jedenastym przedstawieniu - było ponad tysiąc osób, głównie studentów. Po jego zakończeniu skandowano hasło "Niepodległość bez cenzury". Po spektaklu około 200 osób ruszyło w kierunku pomnika Adama Mickiewicza z transparentem "Żądamy dalszych przedstawień". Interweniowała milicja. Aresztowano 35 manifestantów.

Dziś w teatrze i pod pomnikiem zostaną przypomniane tamte wydarzenia. Goście w teatrze zobaczą niepublikowane dotąd dokumenty, w tym nagrania wizualne i dźwiękowe sprzed 40 lat. Na widowni zasiąda głównie osoby biorące udział w tamtych wydarzeniach, między innymi Gustaw Holoubek, który zagrał wtedy w "Dziadach" rolę Gustawa-Konrada. Są także widzowie oraz ówcześni studenci warszawskiej szkoły teatralnej: Małgorzata Dziewulska i Andrzej Seweryn, którzy - jak 40 lat temu - po przedstawieniu poprowadzą uczestników uroczystości pod pomnik Adama Mickiewicza.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)