40 dni pracy poprawczej za kpiny z Auschwitz
Sąd w Rotterdamie skazał na 40
dni pracy społecznie użytecznej 23-letniego studenta, który za
pośrednictwem Internetu rozpowszechniał reklamę rzekomej imprezy
techno, odbywającej się w hitlerowskim obozie zagłady.
24.05.2006 15:00
Zdaniem sądu, już sam tytuł filmowego materiału "Housewitz Taniec czyni wolnym" był świadomie obraźliwy. Sprawca nawiązał w nim zarówno do nazwy Auschwitz, jak i umieszczanego nad bramami wejściowymi obozów koncentracyjnych napisu "Arbeit macht frei" ("Praca czyni wolnym").
Prezentowana w trzech witrynach internetowych reklama przedstawiała kolaż zdjęć osób w mundurach SS, obozów koncentracyjnych oraz zwłok, którym towarzyszył uwłaczający pamięci pomordowanych tekst.
Słowa o obowiązujących strojach na rzekomym techno party zilustrowano fotografią nagich, wychudzonych więźniów podpisaną: "Ubrani jak kościsty Żyd". W reklamie użyto również głosu Adolfa Hitlera i zdjęć obozu Auschwitz II - Birkenau.
Prokurator zażądał za tę - według jego słów "szczególnie obrzydliwą machinację" - kary 60 dni pracy poprawczej, ale werdykt sądu zmniejszył jej wymiar o jedną trzecią. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że sprawca wyraźnie przekroczył granice swobody twórczej.