4-letnia Kristina zmarła po odłączeniu od aparatury podtrzymującej życie
Będąca od pięciu miesięcy w śpiączce
czteroletnia Kristina, której stan wywołał w Norwegii
ogólnonarodową dyskusję na temat sztucznego podtrzymywania życia,
zmarła po odłączeniu od aparatury - poinformowała
rodzina dziewczynki.
Kristina odniosła bardzo ciężkie obrażenia we wrześniu ubiegłego roku, kiedy lawina błotna zeszła na jej dom. Dziewczynka była w śpiączce, a jej życie sztucznie podtrzymywała aparatura.
Ojciec dziecka, pomimo diagnoz lekarskich, początkowo walczył o utrzymanie córki przy życiu, choć lekarze ze szpitala w Bergen i niezależni eksperci stwierdzili, że mózg Kristiny jest martwy i nie ma żadnych szans na powrót dziewczynki do zdrowia. Ostatecznie ojciec wyraził zgodę na odłączenie aparatury.
Upór ojca, który twierdził, że dziecko daje oznaki życia, wzbudził w Norwegii ogólnonarodową debatę na temat tego, kiedy można podjąć decyzję o odłączeniu ciężko chorego od aparatury podtrzymującej życie.