4‑latek utopił się w oczku wodnym
Mimo trwającej trzy godziny reanimacji w szpitalu zmarł 4-letni chłopiec, który rano wpadł do oczka wodnego na terenie jednej z firm w Brzezinach (Łódzkie) - poinformowała dyrektor ds. medycznych brzezińskiego szpitala Urszula Mariańska.
17.05.2006 | aktual.: 17.05.2006 13:58
Dodała, że na miejscu wypadku podczas reanimacji udało się przywrócić podstawowe czynności życiowe; dziecko przewiezione zostało do szpitala, gdzie lekarze przez kolejne godziny walczyli o jego życie.
Niestety, trwająca trzy godziny reanimacja okazała się nieskuteczna i po godz. 13 odstąpiliśmy od niej, uznając dziecko za zmarłe. Dziecko prawdopodobnie zbyt długo przebywało w wodzie - wyjaśniła Mariańska.
Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku przed godz. 11. Jak wstępnie ustalono, matka chłopczyka przyszła wraz z dzieckiem do pracy w firmie. Chłopiec bawił się na terenie posesji. W pewnym momencie zniknął z oczu matki i innych pracowników. Znaleziono go w oczku wodnym, znajdującym się na terenie posesji; dziecko przebywało w wodzie prawdopodobnie około 20 minut. Wszystkie okoliczności wypadku bada miejscowa policja.