4,5 roku więzienia w "aferze bakszyszowej"?
Prokurator zażądał 4,5 roku więzienia dla
oskarżonego w tzw. "aferze bakszyszowej" płk Mariusza S., który
dowodził grupą CIMIC (Centralna Grupa Wsparcia i Współpracy
Cywilno-Wojskowej) zajmującą się m.in. organizacją przetargów w
Iraku.
16.05.2006 11:50
Płk. S. ma też zapłacić 140 tys. zł grzywny i zostać zdegradowany - powiedział prokurator przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie, wygłaszając mowę końcową w procesie.
Obrońca płk. S. wniósł o uniewinnienie. Po nim zabiorą głos kolejni obrońcy i oskarżeni. Wyrok ma zapaść w najbliższych dniach.
Prokurator Dariusz Raczkiewicz zarzuca grupie wojskowych i cywili, że podczas pobytu w Iraku w 2004 roku jej członkowie przyjmowali łapówki od arabskich przedsiębiorców i fałszowali dokumentację przy przetargach na odbudowę irackich prowincji. Polacy mieli zagarnąć w sumie ok. 780 tys. dolarów.
Dla mjr. Tomasza K. prokurator zażądał czterech lat więzienia, 90 tys. zł grzywny oraz degradacji. Ma on też utracić dochód ze sprzedaży samochodu zakupionego z pieniędzy zebranych w Iraku. Dla tłumacza języka arabskiego Saida al-K. prokurator chce czterech lat więzienia i 40 tys. zł grzywny, a dla cywila Wojciecha S. - trzech lat więzienia i 40 tys. zł grzywny.
Dwaj porucznicy, którzy przepisywali fałszowane oferty przetargowe - Jarosław R. i Dominik K. - powinni, według prokuratora, dostać kary po 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata oraz grzywny po 25 tys. zł. Natomiast st. sierż. sztab. Wit C. - dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata, i 18 tys. zł grzywny.
Jest to już drugi proces w tej sprawie. W listopadzie 2005 r. skazano na kary od 1,5 roku w zawieszeniu do 2,5 roku więzienia siedem innych osób, które przyznały się do winy i dobrowolnie poddały się karze. Obecny proces rozpoczął się 13 grudnia 2005 r.
Sześciu z siedmiu sądzonych obecnie oskarżonych utrzymuje, że nie brali łapówek, czyli tzw. bakszyszy. Jeden z oskarżonych, mjr Tomasz K., przyznał się do winy w poprzednim procesie i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Prokurator nie zgodził się na to, ponieważ uznał, że jej proponowany wymiar jest zbyt niski.