34. rocznica wybuchu warszawskiej Rotundy
34. lata temu 15 lutego potężny wybuch gazu zniszczył warszawską Rotundę, w której mieścił się bank PKO. W samym centrum stolicy zginęło wówczas 49 osób, a ponad 100 zostało rannych. Wśród ofiar byli zarówno pracownicy banku, klienci jak i przypadkowi przechodnie, którzy znaleźli się wtedy w pobliżu Rotundy.
15.02.2013 | aktual.: 15.02.2013 06:17
Tragedia wywołała ogromne emocje. PRL-owskie władze cenzurowały informacje i komentarze na temat jej przyczyn i liczby ofiar. Spekulowano na temat możliwości podłożenia bomby w gmachu banku. Według ustaleń, do jakich doprowadziło śledztwo, jedyną przyczyną tragicznego wydarzenia był wybuch gazu.
Wybuch nastąpił 15 lutego 1979 roku o godzinie 12.37. Gmach został zniszczony w 70 procentach. Nieuszkodzona pozostała jedynie jego stalowa konstrukcja nośna. Bezpośrednio po katastrofie rozpoczęto jego odbudowę.
Do eksplozji doszło na dwadzieścia parę minut przed końcem pierwszej zmiany, gdy w banku PKO znajdowało się około 170. pracowników i 300. klientów. W momencie wybuchu cały gmach uniósł się nagle, niczym - jak relacjonowali świadkowie zdarzenia - "bańka mydlana", po czym "pękł" - z przeszklonych ścian, na ulice runęły tafle szkła, wewnątrz zaś do podziemi archiwum zapadły się wszystkie kondygnacje budynku. Uszkodzone zostały także sąsiednie domy.