Polska330 tys. Polaków: ten obowiązek jest absurdalny!

330 tys. Polaków: ten obowiązek jest absurdalny!

Zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków i przedszkolnego dla 5-latków oraz objęcie subwencją oświatową przedszkoli zakłada obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, który został złożony w sejmie. Pod projektem podpisało się ponad 330 tys. osób - poinformowała Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, która przybyła do sejmu wraz z grupą rodziców i dzieci. Minister edukacji Katarzyna Hall zapewniła, że wiele szkół jest bardzo dobrze przygotowanych na przyjęcie dzieci młodszych. Jednocześnie zaapelowała o zgłaszanie przypadków szkół, które tego nie zrobiły.

330 tys. Polaków: ten obowiązek jest absurdalny!
Źródło zdjęć: © PAP

04.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 17:01

Głównym celem projektu jest "przywrócenie stanu sprzed reformy", a co za tym idzie, oprócz zniesienia obowiązku szkolnego 6-latków i obowiązku przedszkolnego 5-latków, także powrót do tzw. starej podstawy programowej nauczania i wychowania przedszkolnego.

"Nie można przymuszać rodziców do reformy

- To jest nasza ostatnia szansa. Przez ostatnie dwa lata rodzice w swoistym referendum powiedzieli reformie "nie" - tłumaczyła dziennikarzom Elbanowska, powołując się na dane dotyczące liczby rodziców, którzy zdecydowali się posłać dzieci wcześniej do szkoły.

- Nie można przymuszać rodziców do reformy - podkreśliła. Jej zdaniem, szkoły nie są przygotowane na przyjęcie młodszych dzieci, a czas wprowadzania reformy - kryzys gospodarczy - nie sprzyja przygotowaniu placówek, bo samorządy nie mają środków na to. Elbanowska skrytykowała też nową podstawę programową nauczania jako stawiającą zbyt wysokie wymagania sześciolatkom. Jej zdaniem za reformą stoi chęć wcześniejszego - niż obecnie - wprowadzania młodych ludzi na rynek pracy.

Autorzy projektu obywatelskiego chcą też powstrzymania likwidacji szkół przez wprowadzenie do ustawy zapisu o konieczności ustalania przez samorządy sieci publicznych szkół i przedszkoli w porozumieniu z kuratorem oświaty. Opowiadają się ponadto za objęciem wychowania przedszkolnego - tak jak szkół - subwencją oświatową.

Minister Hall: naprawdę troszczę się o dzieci

Minister Katarzyna Hall odniosła się do obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty. - Chcę zapewnić (...) wszystkich rodziców i w szczególności państwa Elbanowskich, że naprawdę troszczę się o dzieci. Sama mam wnuczki. Moja najstarsza wnuczka w tym roku kończy pięć lat i te zmiany również jej dotyczą. (...) Jako matka wysyłając swoje dzieci też się martwiłam o warunki opieki, o to jak ta szkoła wygląda - powiedziała dziennikarzom minister edukacji w specjalnym oświadczeniu.

- Pamiętam szkołę ze swojego dzieciństwa, pamiętam szkołę, kiedy moje dzieci do niej chodziły, to były czasy PRL, to czasy, gdy chodziło tam pokolenie rodziców obecnych sześciolatków. Szkoła była szara (...) ta rzeczywistość była inna - mówiła Hall. Zapewniła, że szkoły się zmieniają. - Zachęcam rodziców do przyjrzenia się szkołom - powiedziała.

Minister uważa, że nauczyciele nauczyli się już pracować z młodszymi dziećmi metodami dostosowanymi do ich potrzeb, metodami znanymi dzieciom z przedszkoli. Zdaniem szefowej resortu samorządy zainwestowały dużo środków w modernizację szkół, skorzystały też z programu rządowego "Radosna szkoła".

- Jeżeli państwo Elbanowscy widzą konkretne szkoły, gdzie jeszcze nie wsłuchano się w potrzeby rodziców, to bardzo proszę o informacje, które to szkoły (...) Zajmę się tym, by przekonać organy prowadzące te szkoły by skorzystały z doświadczenia tych co potrafią, co już przez ostatnie 20 lat mocno zmienili swoje szkoły. Takich bardzo dobrych praktyk znam bardzo dużo; jeżdżę po szkołach, spotykam się z nauczycielami, samorządowcami. Widzę szkoły kolorowe, przyjazne dzieciom, dobrze się nimi opiekujące i widzę zadowolonych rodziców - powiedziała Hall.

Przypomniała, że zgodnie z prawem, po wejściu w życie obowiązku szkolnego dla sześciolatków, ci rodzice, którzy uważają, że ich dziecko nie poradzi sobie w szkole, będą mogli, podobnie jak było to w starym stanie prawnym, wnioskować o opóźnienie rozpoczęcia przez nie nauki lub o nauczanie domowe.

Minister pytana przez dziennikarzy odniosła się też do informacji podanych przez wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży Sławomira Kłosowskiego (PiS), który podał, że 50% polskich szkół nie jest przygotowanych na to, by przyjąć 1 września 2012 roku sześciolatki - 50% polskich szkół nie ma ciepłej wody. Według Hall, w większości szkół jest ciepła woda, a w tych, których nie ma ciepłej wody na pewno będzie ona od 1 września, gdyż samorządy zostały do tego zobowiązane rozporządzeniem.

nowelizacja ustawy

Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z marca 2009 r., od 1 września 2012 r. obniżony zostanie wiek rozpoczynania obowiązkowej nauki w szkole z siedmiu do sześciu lat. Rok wcześniej - od 1 września 2011 r. - wszystkie 5-latki muszą przejść obowiązkowe wychowanie przedszkolne. Do tego czasu o tym, czy dziecko wcześniej rozpocznie naukę, czy nie, decydują rodzice. Zgodnie z ich wolą do I klas w całym kraju w roku szkolnym 2010/2011 poszło 12,5% dzieci sześcioletnich, a w roku 2009/2010, gdy zaczęto obniżać wiek rozpoczynania nauki, do szkół poszło 4,3% sześciolatków.

Stopniowemu obniżaniu wieku obowiązku szkolnego towarzyszy stopniowe wprowadzanie nowej podstawy programowej nauczania i wychowania przedszkolnego dostosowanej do możliwości nauki dzieci młodszych. Przeciw wprowadzeniu wszystkich tych zmian w 2008 i 2009 r. protestowały niektóre stowarzyszenia i organizacje rodziców, m.in. ruch Ratujmy Maluchy!, który zainicjowali Karolina i Tomasz Elbanowscy.

Przeciw wprowadzeniu od 2012 r. obowiązku szkolnego dla sześciolatków jest też Prawo i Sprawiedliwość. PiS przygotował projekt ustawy o systemie oświaty, w którym zaproponował przesunięcie obowiązku szkolnego dla sześciolatków na 2020 r. Sejmowe komisje edukacji oraz samorządu terytorialnego opowiedziały się w marcu za odrzuceniem tego projektu. Ostatecznie o jego losie zdecyduje sejm w głosowaniu.

Z kolei objęcie subwencją oświatową wychowania przedszkolnego to postulat od wielu lat zgłaszany przez różne środowiska związane z edukacją, w tym przez nauczycielskie związki zawodowe. W sejmie złożony jest już obywatelski projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, dotyczący tej kwestii, przygotowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Po pierwszym czytaniu trafił on do podkomisji sejmowej.

Za zmianą finansowania przedszkoli opowiada się również samo Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przygotowało ono własny duży projekt nowelizacji. Jedną z ważniejszych zmian zaproponowanych w nim jest częściowe dotowanie wychowania przedszkolnego z budżetu państwa. Dotyczyć ma tylko dzieci pięcio- i czteroletnich. Dotowanie pięciolatków miałoby rozpocząć się w 2014 r., a czterolatków - w 2016 r. Jednak ze względu na inne fragmenty projektu, uznane przez partnerów społecznych (m.in. związki zawodowe) za bardzo kontrowersyjne, prace nad tym projektem po przesłaniu go do Komitetu Stałego Rady Ministrów zostały wstrzymane.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (90)