31 lat temu warszawska Rotunda wyleciała w powietrze
31 lat temu, 15 lutego 1979 r. w gmachu PKO w Warszawie u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, doszło do tragicznego w skutkach wybuchu gazu. W jego wyniku śmierć poniosło 49 osób, a ponad 110 zostało rannych.
Eksplozja, która nastąpiła o godz. 12.37 była tak silna, że budynek Rotundy został zniszczony w 70% Na miejscu zginęło 45 osób, 4 kolejne zmarły w szpitalach.
- Pierwsze, co pamiętam, to uniesienie nas wszystkich w górę, jakby bomba wybuchła. Potem zaczęliśmy spadać. Usłyszałam jęki, krzyki "pomocy". Poczułam, że jestem przygnieciona. Straciłam przytomność - mówiła Wiesława Kowalczyk, która pracowała w Rotundzie PKO 15 lutego 1979 r.
Wiesława Kowalczyk pracowała na piętrze Rotundy w księgowości. - Pamiętam, że byłam zdenerwowana, bo było zimno, temperatura spadła do zera, wysiadło nam ogrzewanie. Zeszłam na dół, chciałam sobie zrobić herbatę. Nic nie działa, więc ja z powrotem ze szklanką na górę, ale do biurka już nie usiadłam. Nastąpił wybuch - opowiadała, wyraźnie poruszona.
Po tym jak straciła przytomność po wybuchu, ocknęła się dopiero w szpitalu. Nigdy nie wróciła do pracy w Rotundzie, ale przychodzi pod Rotundę co roku.
W akcji ratunkowej, trwającej w sumie sześć dni, wzięło udział ponad 2 tys. osób: lekarze, pielęgniarki, straż pożarna, milicja, wojsko oraz inżynieryjne służby miejskie. Poszukiwania zasypanych ludzi utrudniała bardzo niska temperatura dochodząca do -20 st. C.
Tysiące osób oddawało krew dla rannych w wybuchu. Do zbadania przyczyn eksplozji władze powołały specjalną komisję pod kierownictwem prezydenta Warszawy Jerzego Majewskiego.
"Trybuna Ludu" opublikowała komunikat o wynikach prac komisji badającej okoliczności wybuchu w Rotundzie. Stwierdzał on m.in., że bezpośrednią przyczyną wydobywania się gazu było "pęknięcie korpusu żeliwnego zaworu gazociągu, umieszczonego obok jezdni, na głębokości 1,5 m pod powierzchnią chodnika, na skutek skurczu termicznego, spowodowanego niską temperaturą i ruchów gruntu wywołanych przez komunikację naziemną i podziemną".
W przedstawionej czytelnikom informacji jednoznacznie wykluczono inne przyczyny katastrofy niż wybuch gazu ziemnego. Na łamach prasy zapewniano o tym, że rodzinom ofiar i wszystkim poszkodowanym w eksplozji udzielono pomocy materialnej, a także załatwiono sprawy związane z odszkodowaniami oraz rentami.
O odbudowie gmachu PKO u zbiegu ul. Marszałkowskiej i alei Jerozolimskich władze zadecydowały tuż po eksplozji. Informacja na ten temat ukazała się w prasie już 17 lutego. Otwarcie zmodernizowanej Rotundy nastąpiło 27 października 1979 r.