Świat3 mln dolarów za żywego Elvisa

3 mln dolarów za żywego Elvisa

3 mln dol. nagrody czeka na
każdego, kto udowodni, że Elvis Presley żyje. Chętni mogą się
zgłaszać na stronę internetową utworzoną przez amerykańskiego
pisarza, aktora i reżysera Adama Muskiewicza.

3 mln dolarów za żywego Elvisa
Źródło zdjęć: © AFP

17.08.2006 | aktual.: 17.08.2006 20:39

Muskiewicz, który wraz z kolegą producentem powołał do życia stronę www.elviswanted.com twierdzi, że ma ona służyć reklamie i zaangażowaniu Internautów w powstawanie niezależnego filmu dokumentalnego, poświęconego pogłoskom, że Elvis wciąż żyje.

Muskiewicz twierdzi, że na potrzeby filmu "Prawda o Elvisie", który ma mieć premierę w przyszłym roku z okazji 30. rocznicy śmierci Presleya, rozmawiał z niezliczonymi fanami piosenkarza i ponad 170 osobami, które znały go osobiście lub zajmowały się jego muzyką. Na razie około 75% (osób, z którymi przeprowadzono rozmowę) zdecydowanie uważa, że (Elvis) nie żyje, ale około 25% sądzi, że żyje - powiedział Muskiewicz.

Sam reżyser nie ma jeszcze wyrobionej opinii w tej sprawie. Przekonanie niektórych fanów Presleya, że nie umarł on 16 sierpnia 1977 r., tylko skutecznie się ukrył, podsyca - jak podkreśla Muskiewicz - podejrzane zachowanie ówczesnego personelu medycznego z Memphis i niespójność okoliczności jego pogrzebu.

Nie trzeba być ekspertem, żeby zauważyć, że powstają kwestie proceduralne: dlaczego pogrzeb odbył się tak szybko? Wszystko zapieczętowano i zapadła cisza- mówi. Inna niewiadoma to - jego zdaniem - pisownia drugiego imienia Presleya - na nagrobku widnieje "Aaron", podczas gdy Presley przez całe życie posługiwał się wersją "Aron".

Nagroda 3 mln dolarów jest jak najbardziej autentyczna. Wypłaci ją firma bukamcherska William Hill Plc. Prawdopodobieństwo szacujemy na 1000 do 1 - powiedział dyrektor firmy ds. kontaktów z mediami Graham Sharpe.

Podkreśla on jednak, że jeśli Elvis żyje, jest dziś starszym panem, a nie rockerem, którego wszyscy pamiętają. Na stronie Muskiewicza fanów Presleya wita jego domniemany aktualny portret, na którym piosenkarz jest zupełnie siwy i łysiejący.

Muskiewicz rozmawiał na temat śmierci Elvisa m.in. z człowiekiem, który okradł jego grób, z założycielem Muzeum "Elvis Żyje" pod St. Louis, z wokalistą rosyjskiego zespołu "Czerwoni Elvisi" czy ekspertem Muzeum Madame Tussaud. Ten ostatni wypowiada się o ewentualności "podstawienia" podczas kremacji Elvisa jego woskowej figury.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)