Polska3-miesięczny chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ojciec zatrzymany

3‑miesięczny chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ojciec zatrzymany

Trzymiesięczne niemowlę z ciężkimi obrażeniami wewnętrznymi głowy walczy o życie w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie - Prokocimiu. Policja zatrzymała ojca dziecka, gdyż podejrzewała, że to on pobił niemowlę. Prokuratorzy nie postawili jednak na razie mężczyźnie zarzutów.

3-miesięczny chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ojciec zatrzymany
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

31.12.2013 | aktual.: 31.12.2013 15:52

- Mężczyzna został przesłuchany w charakterze świadka. Nie mamy dowodów, które pozwoliłyby na postawieniu mu zarzutów - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Zakopanem prok. Zbigniew Lis. Dodał, że przesłuchano także członków rodziny chłopca i nie udało się ustalić, w jaki sposób doszło do tego, że dziecko ma poważne obrażenia.

- Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną i wystąpimy w trybie pilnym do Zakładu Medycyny Sądowej o opinię w tej sprawie. Planujemy także inne czynności, które pozwolą ustalić co się wydarzyło - dodał prokurator.

Policja zatrzymała 33-letniego ojca dziecka, podejrzewając, że chłopiec mógł zostać pobity. W momencie zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Dziecko trafiło najpierw do szpitala powiatowego w Zakopanem, skąd zostało przetransportowane do specjalistycznej placówki w Krakowie.

Chłopiec ma urazy głowy i wstrząs mózgu. - Chłopiec przebywa na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Jego stan jest ciężki. Jest nieprzytomny - powiedziała rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego Magdalena Oberc. Jak poinformowała dziecko przeszło badania diagnostyczne.

Prokuratura w marcu tego roku prowadziła postępowanie dotyczące starszego, rocznego brata niemowlęcia, który trafił do szpitala z urazami głowy. Według specjalistów z Zakładu Medycyny Sądowej stwierdzone u dziecka obrażenia nie powstały w wyniku stosowania przemocy, więc postępowanie umorzono. Jak powiedział prok. Lis chłopiec powtórnie trafił do szpitala w listopadzie, kiedy mama przywiozła go na kontrolę; ze względu na stan zdrowia dziecko zostało zatrzymane na oddziale neurologicznym.

Policja już w marcu wystąpiła do sądu rodzinnego o objęcie rodziny pochodzącej z Białki Tatrzańskiej nadzorem kuratorskim i tak się stało.

To kolejny w ostatnich dniach przypadek znęcania się nad dzieckiem. W sobotę do Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii trafił ciężko pobity 4-latek. Jak przekazał w poniedziałek rzecznik szpitala Grzegorz Grzegorek, stan dziecka ciągle jest niestabilny i bardzo ciężki.

W sobotę matka dziecka oraz jej partner zostali aresztowani. 28-latka usłyszała zarzut nieudzielenia synowi pomocy. Jej 26-letni partner pozostaje podejrzany o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka, a 65-letnia matka mężczyzny - o znęcanie się nad czterolatkiem oraz nieudzielenie mu pomocy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)