3-letni chłopczyk pogryziony na podwórku przez psy
Bawiący się na podwórku 3-letni chłopiec został pogryziony przez psy. Matka zarzeka się, że zostawiła dziecko tylko na moment. W tym czasie chłopczyk wyszedł z domu, a kiedy matka go odnalazła - nie dawał oznak życia. Jest w ciężkim stanie. Ma uraz tchawicy i liczne rany kąsane.
Do zdarzenia doszło w środę na jednej z posesji w powiecie przasnyskim. Kiedy matka zorientowała się, że chłopca nie ma w domu zaczęła go szukać. Na podwórku zauważyła, że na łące oddalonej około 20 metrów od domu biegają dwa psy. Jednym z nich był jej półroczny mieszaniec owczarka kaukaskiego, a drugi to bezpański mieszaniec owczarka niemieckiego. Pomyślała wówczas, ze dziecko bawi się z psami, jednak gdy podeszła bliżej dziecko leżało na trawie nie dając oznak życia.
Dziecko zostało przetransportowane do szpitala w Warszawie, lekarze jego określili jako ciężki ale stabilny.
Mieszaniec kaukaza został odizolowany i pozostanie teraz na obserwacji weterynaryjnej.